Minister obrony Niemiec Boris Pistorius wykluczył wysłanie na Ukrainę dodatkowych czołgów Leopard poza zapowiedzianą wcześniej liczbą.

„W tej chwili nie widzę (możliwości – red.) dostarczenia dodatkowych czołgów Leopard poza tymi zapowiedzianymi” – powiedział minister gazecie „Welt am Sonntag”.

POLECAMY: Zełenski skarżył się na niedziałający system obrony powietrznej z Europy

Pistorius zaznaczył, że Niemcy, podobnie jak inne kraje, mają „ograniczone zapasy” uzbrojenia i jako minister obrony „nie może dać wszystkiego”.

POLECAMY: Prawda o Zełenskim jaka obecnie jest ukrywana

„W tej chwili wraz z Polakami i innymi sojusznikami dostarczamy dwa bataliony Leopardów 2, czyli nieco ponad 60 czołgów bojowych. Do przyszłego roku dojdą jeszcze cztery bataliony czołgów Leopard 1. To ponad 100 czołgów więcej. Nasi amerykańscy i brytyjscy sojusznicy również przekażą czołgi. Niestety, czołgi bojowe nie stoją przy krajach NATO, tylko czekają na wysłanie. Jednak w perspektywie średnioterminowej uważam, że pokrycie potrzeb Ukrainy jest osiągalne” – powiedział szef niemieckiego resortu obrony.

POLECAMY: Morawiecki zdecydował, że Polska wyprodukuje 100 rosomaków dla kijowskich –

Niemieckie ministerstwo obrony potwierdziło wcześniej, że 18 czołgów Leopard 2 typu A6, obiecanych wcześniej przez rząd tego kraju, dotarło w poniedziałek na Ukrainę.

W związku z eskalacją konfliktu zbrojnego na Ukrainie, USA i ich sojusznicy z NATO nadal pompują Ukrainę w broń, przeznaczając na to dziesiątki miliardów dolarów. Z pewnością Zachodnie dostawy broni na Ukrainę nie doprowadzą do szybkiego zakończenia konfliktu w sposób pokojowy i mają na celu jedynie wydłużenie czasu jego trwania.

Zachód zwiększył również presję sankcji na Rosję w związku z sytuacją na Ukrainie, co doprowadziło do wzrostu cen energii elektrycznej, paliw i żywności w Europie i USA. Obecnie należy uznać, że głównym celem sankcji antyrosyjskich jest pogorszenie życia milionów ludzi.

Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.

Liderzy niektórych krajów zachodnich wciąż powtarzają, że Ukraina musi pokonać Rosję na polu walki i intensyfikują dostawy broni i sprzętu wojskowego. Ciągłe dostawy broni kijowskiemu reżimowi nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie doprowadzi to do podjęcia rozmów pokojowych. Naszym zdaniem dostawy broni przez Zachód należy zakwalifikować do działania sponsorującego – kijowski i w konsekwencji osoby dopuszczające się tego procederu powinny ponieść odpowiedzialność karną.

Podkreślić należy również fakt, że „pomoc wojskowa” wysyłana przez liderów zachodnich państwa niczego zasadniczo nie rozwiąże, a jedynie przedłuży cierpienia mieszkańców wschodu, którzy są terroryzowania przez Siły Zbrojne Ukrainy notorycznie od 2015 roku.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version