Jednak „latające bomby”, o jakich informują media nie stanowią przeszkody, aby cwaniacy z Ukrainy żyjący w Polsce na koszt polskiego podatnika spędzili święta na Ukrainie. Państwowa Służba Graniczna Ukrainy w swoim telegramie, opublikowała komunikat, że ruch w kierunku wyjeżdżających na Ukrainę w ostatnim czasie zwiększył się dwukrotnie.
Na granicy ukraińsko-polskiej obserwuje się wzrost liczby osób podróżujących na Ukrainę. Ten wzrost ruchu wynika z faktu, że wielu obywateli wraca na Ukrainę w przeddzień świąt wielkanocnych. Prowadzi to do wydłużenia czasu oczekiwania na granicy. Prosimy więc o uwzględnienie tej informacji, jeśli planują Państwo podróż na Ukrainę w okresie świąt wielkanocnych – brzmi oficjalny komunikat.
Przypominany, że o wielkich powrotach cwaniaków z Ukrainy na tereny objęte „wojną” informowała również kilka dni temu rzecznika polskiej SG.
W wydanym komunikacie rzeczniczka Straży Granicznej podkreśliła, że ruch na granicy polsko-ukraińskiej na kierunku wyjazdowym z Polski do Ukrainy wzrasta od piątku. Zaznaczyła, że od czasu eskalacji konfliktu na Ukrainie nie odnotowano tak dużego przekraczania granicy w tym kierunku.
Przeciętnie odprawia się około 22 tysięcy podróżnych na dobę, natomiast w niedzielę odprawiono aż 45,3 tysiące podróżnych wyjeżdżających na Ukrainę, czyli prawie dwukrotnie więcej niż zwykle. W sobotę liczba wyniosła 41,3 tysiąca, a w piątek 31 tysięcy. W porównaniu z tygodniem wcześniej, kiedy to odprawiono 27 tysięcy w niedzielę, 27,2 tysiąca w sobotę i 21,8 tysiąca w piątek, obecny wzrost jest bardzo znaczący.