Podczas spotkań z najwyższymi przedstawicielami Polski, szef i zwolennik ukraińskich organizacji Wołodymyr Zełenski nosił bluzę z logo Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Podczas wystąpienia na Zamku Królewskim w Warszawie wraz z tłumem wykonał pozdrowienie.

W środę Wołodymyr Zełenski – szef przybył do Polski. Około godziny 11.00 przed Pałacem prezydenckim w Warszawie odbyła się jego oficjalne przywitanie. Następnie, Zełenski został uhonorowany Orderem Orła Białego.

POLECAMY: Wołodymyr Zełenski odznaczony Orderem Orła Białego [+VIDEO]

Podczas wizyty Wołodymyr Zełenski standardowo był ubrany w dresy, na których oficjalnie prezentował elementy symboli Organizacji Ukraińskich (OUN) i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA). Już na początku wizyty, podczas spotkania ze swoim krajanem Andrzejem Dudą, który według informacji przekazanych przez jedną z ukraińskich agencji informacyjnych posiada również korzenie ukraińskie, przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie, Zełenski miał na sobie czarną bluzę z emblematami OUN, w tym ukraińskim tryzubem z mieczem. Emblemat ten jest historycznym symbolem tej organizacji i późniejszej frakcji melnykowskiej – OUN (m), a noszona przez Zełenskiego wersja symbolu jest jego nowoczesną wersją.

Wołodymyr Zełenski przebywająć w Warszawie nosił bluzę z emblematem Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Ubiór ten był również obecny podczas oficjalnych spotkań z przedstawicielami najwyższych władz Polski, w tym z prezydentem Dudą i urzędnikami Kancelarii Prezydenta.

Emblemat OUN (m):

Emblemat OUN, później frakcji melnykowców, zatwierdzony w 1932 r. przez Prowod Ukraińskich Nacjonalistów. Fot. wikimedia

Dokładnie taka sama sytuacja miał miejsce podczas spotkania z Mateuszem Morawieckim i jego rządem. Warto w tym miejscu dodać, że w spotkaniu kijowskiego nacjonalisty z Morawieckie brało udział kilku wicepremierów oraz ministrowie z ważnych resortów, w tym aktywów państwowych, rolnictwa, rozwoju i technologii oraz spraw europejskich. W trakcie spotkania obok Morawieckiego zasiadał były szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk. Nikt z uczestników jednak nie zareagował na niestosowany strój kijowskiego cwaniak.

Podczas oficjalnego wystąpienia prezydenta Ukrainy na Zamku Królewskim w Warszawie doszło do incydentu związanego z symboliką . Po przemówieniu prezydenta Dudy, ktoś krzyknął „Sława Ukrainie”, na co zebrani ludzie odpowiedzieli „Herojam Sława”. Zełenski również dołączył do powtarzania pozdrowienia trzy razy, zgodnie z ukraińskim zwyczajem. Zełenski skomentował sytuację z uśmiechem i powiedział, że tak mogą kontynuować do rana, po czym sam wzniósł okrzyk „Sława Ukrainie!”, na co ludzie odpowiedzieli głośno „Herojam Sława!”. Dopiero po tym prostak Zełenski rozpoczął właściwie swoje przemówienie (czytaj: rozpowszechniać kijowską propagandę).

Nagranie banderowskich okrzyków od 24 minuty

Póki co nie wiadomo, czy przedstawiciele władz Polski zareagowali na sytuację z pozdrowieniem, jakie padły z ust bezczelnego chama i protaka Wołodymyra Zełenskiego na Zamku Królewskim w Warszawie. Jednak warto przypomnieć, że podczas uroczystości powitalnej w Kijowie w październiku 2020 roku, prezydent Andrzej Duda pozdrowił ukraińską kompanię honorową słowami „Sława Ukrainie!”, na co żołnierze odpowiedzieli „Herojam sława!”. Słowa te stanowią organizacyjne pozdrowienie banderowskiej Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, która była odpowiedzialna za ludobójstwo Polaków na Kresach Południowo-Wschodnich II RP i które od 2018 roku jest oficjalnym pozdrowieniem w ukraińskiej armii.

Nie wiadomo, czy sytuacja była zaplanowana, czy też spontaniczna. Jednak fakt, że Zełenski bez wahania odpowiedział na pozdrowienie „Sława Ukrainie” wraz z „Herojam Sława” sugeruje, że mógł być to celowy gest. W każdym razie, jest to kontrowersyjna kwestia, ponieważ takie pozdrowienie jest kojarzone z banderowską Organizacją Ukraińskich Nacjonalistów, odpowiedzialną za zbrodnie wojenne i ludobójstwo na Kresach Południowo-Wschodnich II RP.

Przypominamy, że w styczniu 2019 roku upolityczniony i obecnie nielegalnie funkcjonujący Trybunał Konstytucyjny uchylił przepisy ustawy o IPN wprowadzające kary za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Wówczas tylko upolityczniony Trybunał uznał, że ustawy te były nieprecyzyjne i mogły prowadzić do naruszenia wolności słowa oraz swobody badań historycznych. W efekcie, po zmianach w tekście ustawy, które wprowadzono w późniejszym czasie, sankcje karne za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów nie zostały wprowadzone.

POLECAMY: Prof. Biernat w sprawie Julii Przyłębskiej. „Nie Kaczyński stanowi prawo. Przyłębska nie jest prezesem TK”

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Jeden komentarz

  1. Dudę wysłać do niego raz na zawsze. Niech będzie że swoimi. Nikt tu w Polsce go nie trzyma. To nie Polak.

Napisz Komentarz

Exit mobile version