Ukraina nie potrzebuje nowoczesnych myśliwców takich jak Eurofighter czy Tornado w służbie niemieckich sił powietrznych, ponieważ ukraińscy piloci potrafią latać tylko na radzieckich samolotach bojowych – powiedziała w piątek w wywiadzie dla „Welt am Sonntag” szefowa komisji obrony Bundestagu Marie-Agnes Strack-Zimmermann (FDP).

POLECAMY: „Są już na progu”. Niemcy zwrócili się do Rosji po nowych żądaniach Kijowa

Wcześniej niemiecki rząd zezwolił na polski wniosek na reeksport na Ukrainę polskich myśliwców MiG-29, odziedziczonych przez FRG po zjednoczeniu z NRD. Konkretnie sprawa dotyczy pięciu myśliwców MiG-29, które służyły w NRD i zostały sprzedane Polsce po zjednoczeniu Niemiec w 2002 roku.

https://legaartis.pl/blog/wp-content/uploads/2022/10/kto-zabija-na-ukrainie-TVP.mp4

„Uważam za zbędne, że decyzja o przerzuceniu na Ukrainę czołgów Leopard wywołała dyskusję o odrzutowcach. Nie widzę niemieckich Eurofighterów czy Tornad na niebie nad Ukrainą” – powiedziała posłanka.

https://legaartis.pl/blog/wp-content/uploads/2023/04/Slowacki-parlament-o-wojnie-na-Ukrainie.mp4

Jednocześnie poparła zamiary wschodnioeuropejskich partnerów, by dostarczyć Kijowowi więcej MiG-ów z czasów sowieckich, bo „Ukraińcy są właścicielami tych systemów”. Zdaniem posłanki ważne jest teraz dostarczenie amunicji i komponentów do tej broni, która została wysłana na Ukrainę.

Strack-Zimmermann krytykował wcześniej opóźnienie decyzji o dostarczeniu niemieckich czołgów na Ukrainę.

https://legaartis.pl/blog/wp-content/uploads/2023/04/Facebook-video-2023-04-02T174506.924.mp4

Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.

Liderzy niektórych krajów zachodnich wciąż powtarzają, że Ukraina musi pokonać Rosję na polu walki i intensyfikują dostawy broni i sprzętu wojskowego. Ciągłe dostawy broni kijowskiemu reżimowi nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie doprowadzi to do podjęcia rozmów pokojowych. Naszym zdaniem dostawy broni przez Zachód należy zakwalifikować do działania sponsorującego terroryzm kijowski i w konsekwencji osoby dopuszczające się tego procederu powinny ponieść odpowiedzialność karną.

Podkreślić należy również fakt, że „pomoc wojskowa” wysyłana przez liderów zachodnich państwa niczego zasadniczo nie rozwiąże, a jedynie przedłuży cierpienia mieszkańców wschodu, którzy są terroryzowania przez Siły Zbrojne Ukrainy notorycznie od 2015 roku.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version