Parlament Europejski podjął niedawno decyzję o wprowadzeniu zakazu instalowania w nowych budynkach pieców na paliwa kopalne, ale unijni dyplomaci donoszą, że istnieje możliwość złagodzenia tych przepisów. Obecnie przepisy są w trakcie procesu legislacyjnego, który potrwa około roku. Ostateczny kształt przepisów może się jeszcze zmienić, ponieważ są one nadal w fazie opracowywania.

Jak podkreślają źródła unijne, negocjacje w sprawie projektu przepisów dotyczących zakazu instalowania pieców na paliwa kopalne w nowych budynkach będą trudne i długotrwałe. Ostateczne stanowisko musi zostać wypracowane przez Parlament Europejski, Radę Unii Europejskiej i Komisję Europejską, a każda z tych instytucji będzie starała się bronić swoich interesów.

Jednocześnie, jak podkreślają źródła unijne, Polska nie protestowała w sprawie stanowiska Rady Unii Europejskiej w tej kwestii, co oznacza, że jest z nim zgodna. Minister ds. klimatu Anna Moskwa stwierdziła nawet, że stanowisko Rady zostało przyjęte w „dobrym dla nas kształcie”. To może oznaczać, że Polska nie będzie zbyt aktywnie domagać się zmian w projekcie przepisów i będzie raczej dążyć do znalezienia rozwiązań, które będą dla niej korzystne.

Za węgiel i gaz zapłacą wszyscy- w domach i mieszkaniach

Od 1 stycznia 2027 roku wejdą w życie nowe przepisy dotyczące handlu emisjami, które wpłyną na ceny paliw stałych, takich jak węgiel, używany do ogrzewania domów i mieszkań. Nowe przepisy wprowadzą stawkę opłaty w wysokości 100 euro za tonę dwutlenku węgla w ramach nowego systemu ETS2 opracowanego przez unijnych urzędników.

Te zmiany mogą spowodować wzrost kosztów ogrzewania w domach i mieszkaniach, co szczególnie dotknie gospodarstw domowych, które korzystają z węgla jako głównego źródła ogrzewania. Wysokość opłat może być na tyle wysoka, że właściciele domów zaczną szukać alternatywnych źródeł ogrzewania, takich jak pompy ciepła, panele słoneczne, geotermia czy biomasą.

Ponadto, wprowadzenie nowych opłat za emisję dwutlenku węgla wpłynie również na ceny innych produktów, takich jak ropa, gaz ziemny czy energia elektryczna. W związku z tym, koszty życia mogą również wzrosnąć.

Europa idzie w zielone, więc lepiej postawić na dopłaty i zmianę pieca

Nowe przepisy związane z systemem ETS2, wprowadzone w wyniku prac legislacyjnych Parlamentu Europejskiego nad pakietem Fit for 55, zakładają objęcie opłatami kolejnych grup emitentów CO2. Celem nowych przepisów jest zmuszenie przedsiębiorstw do rozbudowy energetyki opartej na innych niż paliwa kopalne źródłach, aby ograniczyć emisje gazów cieplarnianych.

Wprowadzenie systemu ETS2 spowoduje, że od 1 stycznia 2027 r. Polacy zapłacą nowy podatek od ogrzewania, który może wynieść nawet 1200 zł rocznie, jeśli jest się posiadaczem średniej wielkości domu i przy założeniu, że cena za tonę CO2 wyniesie 45 euro.

Oprócz właścicieli domów ogrzewanych węglem, nowe opłaty również odczują ci, którzy korzystają z gazu do ogrzewania. Zwiększenie kosztów jednostek uprawnień może prowadzić do 20% wzrostu cen gazu, co wpłynie na rachunki za ogrzewanie. Dla milionów Polaków wprowadzenie systemu ETS2 będzie oznaczać spore obciążenie budżetów domowych.

Z tego powodu warto zastanowić się nad alternatywnymi źródłami ogrzewania, a ci, którzy nie będą mieli na to środków, będą mogli skorzystać z unijnego wsparcia finansowego. Środki na ten cel zabezpieczono m.in. w Krajowym Planie Odbudowy.

Ile wyniesie nowy podatek od ogrzewania?

Tego jeszcze dokładnie nie wiadomo. Póki co, mowa jest o 45 euro za tonę CO2. ETS 2 będzie miał wpływ na cenę, jaką będziemy płacić za surowiec. Jednostki uprawnień będą doliczane do ceny paliwa. Oznacza to, że ceny gazu będą wyższe, a wzrost ten będzie na pewno dwucyfrowy (ok. 20%). W przypadku węgla, który jest bardziej emisyjny, byłoby to jeszcze więcej.

Jeśli więc ktoś ogrzewa dom gazem (według danych Centralnej Emisyjności Budynków z 23 marca 2023 to nawet ponad 3,2 mln gospodarstw domowych) lub węglem (4,6 mln gospodarstw domowych) bezpieczniej będzie wymienić źródło ciepła do 2027 roku.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

4 komentarze

  1. Do tej pory bylem zwolennikiem UE ale teraz jak patrze co ten kolchoz wyrabia narzucanie na sile pomp ciepla fotowoltaniki elektrycznych aut to juz zakrawa na jakas psychoze, dajcie ludziom spokojnie zyc. Niby z czego bieze sie prad do zasilenia tych wszystkich elektrycznych pseldowynalazkw bo na pewno nie z powietrza. Kupojcie wiecej pomp i tych elektrycznych kosiarek to prad bedzie tanszy hahaha chyba nikt nie mysli nad prawami rynku….

  2. Niemiecki plan na biznes w Europie.
    Stworzył Unię aby bezcłowo sprzedawać swoje produkty. Apetyt rośnie więc poszerza traktaty.
    Wykupują od nowych członków konkurencyjne firmy, ziemie i próbowali sprywatyzować lasy aby też wykupić. Nie udało się, to teraz próbują Unijnie przejąć kontrolę.
    Ogłaszają że diesel jest super ekologicznym silnikiem ale podnoszą normy aby wyeliminować konkurencję. Nagle wpadka z diesellegate grupy VAG i nie mogąc sprostać narzuconym normom ogłaszają szkodliwość diesla i wprowadzenie elektro mobilności.
    Wykupili 90% wydobycia litu do produkcji akumulatorów aby mieć przewagę. Teraz naciskają aby opóźnić wejście euro7, bo przemysł motoryzacyjny siądzie. Gaz ziemny niedawno był ekologiczny, bo był NS1 i zbudowali NS2 (70% udziałów ma Niemiecki biznes). Chcieli pośredniczyć sprzedażą w Europie. Czynili przygotowania i budowę rurociągu dla rosyjskiego wodoru. Rosjanie już uzgadnualu dokumentację po niemieckiej stronie. Niemcy poprzez Unię wysygnowali dotacje w mln euro dla prywatnych firm spoza Unii dla produkcji wodoru dla europy. Wojna pokrzyżowała plany.
    Niemcy rezygnują z atomu, bo mają problem i ogromne koszty z przechowywaniem odpadów które muszą przwieźć w inne miejsca, bo obecne bunkry zalewa woda.
    Dla nas atom jest złem koniecznym, gdyż przy obecnej polityce energetycznej Unii zostali byśmy bez niczego i z długami za kary emisyjne.
    Pompy ciepła 40 lat temu napędzane były propanem. Nagadali że wybuchowy i przeszli na czynniki R… które stworzyli Niemcy i ktoś tam. Czynniki się zmieniały aby interes się kręcił aby teraz wrócić spowrotem do propanu, bo to czynnik najmniej agresywny który uzyskuje dużą sprawność i aby nadążyć nad wysokim SCOP chińskich pomp i sprzedawać swoje technologie sprzed 40 lat. Wszyscy w koło budują elektrownie atomowe a tylko Polskie szkodzą Niemcom. Mówi się dużo ile to Niemcy nie dokładając do budrzetu Unii. Tylko jakoś cicho ile dzięki temu zyskują. Wynik jest taki że zyskują 5x tyle ci wkładają. Nikt tu nie jest dobrym wojskiem i daje coś za darmo. Teraz maja dać pieniądze w ramach solidarności z Ukrainą ba budowę dróg i kolei, aby szybciej i lepiej transportować płody rolne z Ukrainy do Europy. PRAWDA jest taka że to ma pomóc niemieckim interesom podczas odbudowy Ukrainy.
    Niemcy będą robić wszystko aby biedniejsze kraje nie wzbogaciły się i nie utraciły przewodzenia Unią, bo utracą kontrolę i pieniądze.

  3. Niemiecki plan na biznes w Europie.
    Stworzył Unię aby bezcłowo sprzedawać swoje produkty. Apetyt rośnie więc poszerza traktaty.
    Wykupują od nowych członków konkurencyjne firmy, ziemie i próbowali sprywatyzować lasy aby też wykupić. Nie udało się, to teraz próbują Unijnie przejąć kontrolę.
    Ogłaszają że diesel jest super ekologicznym silnikiem ale podnoszą normy by wyeliminować konkurencję. Nagle wpadka z diesellegate grupy VAG i nie mogąc sprostać narzuconym normom ogłaszają szkodliwość diesla i wprowadzenie elektro mobilności.
    Wykupili 90% wydobycia litu do produkcji akumulatorów aby mieć przewagę. Teraz naciskają aby opóźnić wejście euro7, bo przemysł motoryzacyjny siądzie pod pretekstem że nie będzie stać ludzi na tak drugie auta – tak jakby rkektryku były tanie. Gaz ziemny niedawno był ekologiczny, bo był niemiecki NS1 i zbudowali NS2 (70% udziałów ma Niemiecki biznes). Chcieli pośredniczyć sprzedażą w Europie. Czynili przygotowania i budowę rurociągu dla rosyjskiego wodoru. Rosjanie już uzgadnuali dokumentację po niemieckiej stronie. Niemcy poprzez Unię wysygnowali dotacje w mln euro dla prywatnych firm spoza Unii dla produkcji wodoru dla europy.
    Wojna pokrzyżowała plany.
    Niemcy rezygnują z atomu, bo mają problem i ogromne koszty z przechowywaniem odpadów które muszą przwieźć w inne miejsca, bo obecne bunkry zalewa woda.
    Dla nas atom jest złem koniecznym, gdyż przy obecnej polityce energetycznej Unii zostali byśmy bez niczego i z długami za kary emisyjne.
    Pompy ciepła 40 lat temu napędzane były propanem. Nagadali że wybuchowy i przeszli na czynniki R… które stworzyli Niemcy i ktoś tam. Czynniki się zmieniały aby interes się kręcił aby teraz wrócić spowrotem do propanu, bo to czynnik najmniej agresywny który uzyskuje dużą sprawność i aby nadążyć nad wysokim SCOP chińskich pomp i sprzedawać swoje technologie sprzed 40 lat. Wszyscy w koło budują elektrownie atomowe a tylko Polskie szkodzą Niemcom. Naze koplanue też szkodzą a niemieckie są ekologiczne. Mówi się dużo ile to Niemcy nie dokładają do budrzetu Unii. Tylko jakoś cicho ile dzięki temu zyskują. Wynik jest taki że zyskują 5x tyle co wkładają. Nikt tu nie jest dobrym wójkiem i daje coś za darmo. Teraz maja dać pieniądze w ramach solidarności z Ukrainą na budowę dróg i kolei, aby szybciej i lepiej transportować płody rolne z Ukrainy do Europy. PRAWDA jest taka że ma to pomóc niemieckim interesom podczas odbudowy Ukrainy.
    Niemcy będą robić wszystko aby biedniejsze kraje nie wzbogaciły się i nie utraciły przewodzenia Unią, bo wtedy utracą kontrolę i pieniądze.

Napisz Komentarz

Exit mobile version