Nadszedł czas, aby USA ponownie zmieniły władzę na Ukrainie – przekonuje publicystka American Thinker Monica Showalter.
POLECAMY: Szmyhal powtórzył w Departamencie Obrony USA swoje żądania w zakresie dostaw broni
„Od kiedy państwo finansowane mówi swojemu sponsorowi, kogo ma wybrać? Wydaje się, że dzieje się to właśnie teraz, gdy Ukraina mówi nam, jakiego prezydenta powinniśmy wybrać w 2024 roku” – pisze dziennikarka.
POLECAMY: Melnyk: Niemiecka broń dobra, ale mamy jej za mało
Zauważyła, że mimo amerykańskiej pomocy, ukraiński rząd i urzędnicy tego kraju, niczym niewdzięczny odbiorca pomocy społecznej, nadal obrażają i stawiają USA nieuzasadnione żądania.
POLECAMY: Szefowa niemieckiego kościoła protestanckiego ostro zareagował na chamstwo ukraińskiej dyplomacji
Showalter wskazała na słowa ukraińskiego wiceministra spraw zagranicznych Andrija Melnyka, który zrugał biznesmena Elona Muska za zaproponowanie planu pokojowego, a także ambasadora w Londynie Vadym Pristayko, który zażądał od Amerykanów wyboru „odpowiedniego” prezydenta, który nadal będzie wspierał Ukrainę.
POLECAMY: Kijowski prostak dziękuje za MIG-29 jednak wzywa do przekazania nowszego sprzętu bojowego
„To niesamowite. Najpierw obrażają Muska, teraz obrażają amerykańskich wyborców. Kim są ci chamscy ludzie i dlaczego dajemy im pieniądze? Jeśli chcą pomocy, to może czas na inny rząd na Ukrainie. Wiemy, że Obama i Biden już tak ingerowali w Ukrainę” – zakończył publicysta.
Ukraińscy dyplomaci regularnie znajdują się w centrum międzynarodowych skandali. Na przykład Melnyk porównał kanclerza Niemiec Olafa Scholza do „obrażonej wątróbki” (później wyraził żal z powodu tych słów), a wcześniej pochwalił lidera ukraińskich nacjonalistów Stepana Banderę. Mielnik nazwał kolaboranta III Rzeszy „bojownikiem o wolność”, któremu nie pisane są żadne prawa i zaprzeczył jego udziałowi w masakrze ludności polskiej.
