Krakowscy policjanci zaapelowali o zwrot pieniędzy do osób, które w piątek rano zbierały rozsypane banknoty z ulicy na krakowskim Ruczaju. Okazało się, że pieniądze należą do mężczyzny, który jechał samochodem przez miasto i zostawił saszetkę z pieniędzmi na dachu auta. Informację tę przekazano ze strony małopolskich służb.
Krakowscy policjanci prowadzą dochodzenie w sprawie kradzieży pieniędzy, do której doszło w piątek między godziną 8:30 a 8:45 na ulicy Grota Roweckiego na Ruczaju. Zgodnie z otrzymanym zgłoszeniem, mężczyzna pozostawił saszetkę z kopertą pieniędzy (polskie banknoty o różnych nominałach) na dachu pojazdu i nie zauważył, że ta spadła podczas jazdy ulicami Ruczaja, Miłkowskiego, Kobierzyńską, Grota Roweckiego, Kapelanką i Twardowskiego.
Krótko po dotarciu kierowcy na miejsce docelowe, zauważył brak pieniędzy i powiadomił policję. W tym samym czasie policja otrzymała informację, że na ulicy Grota Roweckiego, przy posesji nr 5, przechodnie zbierają rozrzucone pieniądze z ulicy – doniósł Gleń.
Policjanci zaapelowali do świadków i osób, które znalazły pieniądze, o kontakt z Komisariatem Policji V w Krakowie przy ulicy Zamoyskiego 22 lub najbliższym komisariatem. Funkcjonariusze zaznaczyli, że w przypadku nieoddania pieniędzy, osoba, która je przywłaszczyła, może ponieść konsekwencje prawnokarne.