Fundacja Alberta Schweitzera przeprowadziła badania na mięsie z kurczaka sprzedawanym pod marką własną Lidla w Niemczech. W wyniku tych badań stwierdzono, że wiele próbek było zanieczyszczone niebezpiecznymi bakteriami.

POLECAMY: Kupujesz cukier? Uważaj na ten z Lidla, bo jego jakość może być marna a po aferze zbożowej istnieje również ryzyko utraty zdrowia

Fundacja Alberta Schweitzera ogłosiła wyniki badań, które wykazały obecność wieloopornych drobnoustrojów w 71% próbek mięsa drobiowego marki własnej Lidla Metzgerfrisch. Dodatkowo, na wielu kawałkach mięsa znaleziono również niebezpieczne patogeny chorobotwórcze.

„W drobiu wykryto enzym ESBL, który sprawia, że bakterie znajdujące się na mięsie są odporne na kilka antybiotyków. Większość opornych bakterii to zarazki kałowe Escherichia coli, które mogą wywoływać różne choroby, jak infekcje dróg moczowych lub żołądkowo-jelitowych, a nawet sepsę” – wyjaśnia serwis dlahandlu.pl.

POLECAMY: Ukraiński drób coraz większym zagrożeniem dla polskich producentów. Import wzrósł o 61%

W styczniu i lutym 2023 roku Fundacja Alberta Schweitzera przeprowadziła badania w ośmiu losowo wybranych sklepach Lidl w całych Niemczech. Wyniki tych badań ujawniły, że warunki w hodowlach dostawców Lidla są nie tylko źródłem wielu cierpień dla zwierząt, ale także stanowią niebezpieczeństwo dla ludzi. Prezes Fundacji Alberta Schweitzera, Mahi Klosterhalfen, wyraził oczekiwanie, że Lidl dotrze do rdzenia problemu i rozpocznie prace nad poprawą warunków hodowli zwierząt. Ponadto, Fundacja apeluje do Lidl o dołączenie do europejskiej inicjatywy mającej na celu poprawę warunków dotyczących hodowli kurczaków, co przyczyniłoby się zarówno do zmniejszenia cierpienia zwierząt, jak i eliminacji zagrożenia dla ludzi.

W oświadczeniu przesłanym niemieckiej stacji telewizyjnej RTL, sieć dyskontów Lidl wyjaśnia:

Wszystkie produkty podlegają szeroko zakrojonym kontrolom jakości w całym łańcuchu dostaw. Z naszymi specjalnie zdefiniowanymi wewnętrznymi wartościami granicznymi Lidla jesteśmy zwykle nawet bardziej restrykcyjni niż wymogi prawne.

Sieć jednak nie odniosła się do wyników badań. Na chwilę obecną nie jest też pewne skąd, pochodzi drób sprzedawany w sieci.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version