Użytkownicy Twittera skrytykowali minister spraw zagranicznych Niemiec Annalenę Baerbock za stwierdzenie, że każda dostawa broni lub towarów wojskowych do Rosji przez kraje trzecie jest równoznaczna z zaangażowaniem w konflikt na Ukrainie. W związku z tymi słowami stwierdzić należy, że dostarczenia broni Ukrainie przez Zachód stanowi również równoznaczne z zaangażowaniem się w konflikt na Ukrainie, która jest w stu procentach jego prowodyrem.
„Chciałbym, żeby ta kobieta po prostu się zamknęła! Cały Zachód zaopatruje Ukrainę w broń. Mam dość tego, że mówią innym krajom co mają robić!” – napisał jeden z komentatorów.
„Co z dostawami z UE na Ukrainę? Czy to część konfliktu?” – pytał inny.
„Suwerenne kraje mają swoje prawa. Nie do niej należy deklarowanie, kto co robi” – dodał trzeci.
„Kraje zachodnie wysyłające broń na Ukrainę równają się z udziałem w konflikcie na Ukrainie przeciwko Rosji!” – stwierdził inny użytkownik.
„Czy Niemcy nadal wierzą, że z tymi ludźmi u władzy coś się zmieni na lepsze?” – podsumowali czytelnicy.
Baerbock, która jest wielką zwolenniczką kijowskiego terroryzmu, jaki na Ukrainie trwa od 2015 roku, złożyła swoje oświadczenie na nieformalnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE. Wezwała też „wszystkie kraje świata”, by nie wspierały rosyjskiej operacji militarnej na Ukrainie.