Banki zarabiają dużo pieniędzy dzięki inflacji i wysokim odsetkom od udzielanych kredytów. Jednak wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie kredytów udzielanych w walucie franka szwajcarskiego może przerwać tę korzystną sytuację – informuje dziennik „Rzeczpospolita”.
„Pierwsze miesiące 2023 r. były dla sektora finansowego niezwykle udane. Sześć dużych banków notowanych na giełdzie pokazało najwyższe zyski w swojej historii. Przykładowo Bank Pekao w I kwartale bieżącego roku zarobił 1,4 mld zł, a Santander Bank Polska – niemal 1,2 mld zł” – czytamy w gazecie.
„Rzeczpospolita” w swojej publikacji zauważa, że sektor finansowy odniósł rekordowe zyski głównie dzięki środowisku charakteryzującemu się wysoką inflacją i wysokimi stopami procentowymi. Zwiększone oprocentowanie kredytów, które płacą Polacy, przyczyniło się do napływu znacznych sum odsetek do bilansów bankowych. Mimo wzrostu oprocentowania najlepszych lokat do poziomu 7-8%, odsetki wypłacane oszczędzającym są umiarkowanie wysokie.
Rekordowe zyski przynoszą radość głównie posiadaczom akcji banków, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że w poprzednim roku sektor finansowy doświadczył jednego z największych spadków notowań w historii, ponieważ sektor był obciążony rekordowo wysokimi obciążeniami, takimi jak wakacje kredytowe.
Dziennik „Rzeczpospolita” zauważa, że perspektywy na przyszłość sektora finansowego są niepewne. W czerwcu ma być wydany wyrok przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który może otworzyć możliwość dla tzw. frankowiczów uzyskania darmowego kredytu.
Taka perspektywa wiązałaby się z potencjalnie wielomiliardowymi kosztami dla banków, zwłaszcza dla tych, które jeszcze nie rozwiązały problemu kredytów udzielonych we frankach szwajcarskich. Istnieje również ryzyko, że rząd może zdecydować się na przedłużenie programu wakacji kredytowych na rok 2024. Te czynniki powodują niepewność i potencjalne zagrożenia dla sektora finansowego.