Przewodniczący berlińskiej frakcji Partii Lewicy, Philipp Wohlfeil, znalazł się w centrum skandalu po propozycji zawieszenia ukraińskiej flagi na budynku siedziby partii w stolicy Niemiec w przeddzień kongresu – podała gazeta Die Tageszeitung.

POLECAMY: Zełenski otrzymał Nagrodę Karola Wielkiego przyznawaną za wkład w zjednoczenie Europy, którą wcześniej otrzymał papież

„W przeddzień kongresu partii trwa gorąca debata wewnątrz Partii Lewicy, czy ukraińska flaga powinna zawisnąć na domu Karla Liebknechta” – czytamy w artykule.

Zwolennicy Wohlfeil zaproponowali z kolei, by na budynku zawisł „baner pokoju” z antywojennymi hasłami w języku niemieckim, rosyjskim i ukraińskim.

Inicjatywa polityka nie spodobała się również użytkownikom internetu. Ich zdaniem marksista Liebknecht od takiego pomysłu „kręci się w trumnie”, a niektórzy komentatorzy ironicznie sugerowali, że na znak solidarności biuro lewicy powinno zostać przemianowane na dom Stepana Bandery.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version