Przyjęcie Ukrainy do NATO wykoleiłoby proces politycznego rozwiązania konfliktu, przekonałoby Moskwę o słuszności jej polityki i podważyłoby zasady sojuszu – napisał amerykański ekspert wojskowy John Deny w artykule dla magazynu Foreign Policy.
POLECAMY: „Odleciał”. Prystajko: NATO powinna błagać Ukrainę o przystąpienie do sojuszu
Pierwszym i najważniejszym powodem odmowy jest niemożność pokojowego rozwiązania konfliktu ukraińskiego w przypadku przyjęcia Ukrainy do NATO i wysokie prawdopodobieństwo eskalacji.
„Jest mało prawdopodobne, by wojska ukraińskie pokonały armię rosyjską i zmusiły Moskwę do kapitulacji. Porozumienie polityczne jest najbardziej prawdopodobnym sposobem zakończenia działań wojennych” – uważa analityk.
POLECAMY: Ukraina nie wejdzie do NATO do końca konfliktu – powiedziała premier Estonii
Drugim powodem, według eksperta, jest to, że taki akt przekonałby Rosję o słuszności obranego przez nią kursu, co jeszcze bardziej wzmocniłoby konfrontację z Zachodem.
I wreszcie, autor uzasadnia trzeci powód odmowy samymi zasadami sojuszu. Ukraina nie jest politycznie gotowa do przystąpienia do NATO, biorąc pod uwagę poziom demokratycznych fundamentów kraju i przywiązanie do zachodnich wartości, podsumował ekspert.