Ministrowie spraw zagranicznych UE nie doszli do porozumienia w sprawie nowego pakietu sankcji wobec Rosji i kolejnej transzy pomocy wojskowej dla Ukrainy – powiedział węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjártó.
POLECAMY: Węgry zablokowały przyznanie Kijowowi transzy pomocy z unijnego funduszu na zakup broni
„Dziś na spotkaniu, pomimo faktu, że propozycje były promowane przez większość krajów, nie podjęto decyzji ani w sprawie dalszego finansowania dostaw broni (na Ukrainę – przyp. red.), ani w sprawie sankcji” – powiedział.
Jak zaznaczył polityk, Budapeszt będzie sprzeciwiał się przeznaczeniu 500 mln euro z Europejskiego Funduszu Pokojowego na zbrojenia Ukrainy, dopóki węgierski bank OTP będzie znajdował się na liście „sponsorów wojennych”.
„Stanowisko Węgier pozostaje twarde jak skała” – podkreślił Szijjártó.
Co więcej, Węgry nie popierają włączenia energii jądrowej do nowego pakietu sankcji UE, ponieważ uważają to za zagrożenie dla swojej suwerenności energetycznej, powiedział minister.
Przypomniał również, że jego kraj nie poprze kroków integracyjnych Ukrainy z UE i NATO, dopóki Węgrzy z Zakarpacia nie odzyskają praw, które istniały przed 2015 rokiem.
Unia Europejska nałożyła już dziesięć pakietów sankcji dotyczących różnych sektorów rosyjskiej gospodarki. Jednocześnie w samych krajach zachodnich coraz częściej pojawiają się głosy, że środki restrykcyjne okazały się nieskuteczne. Moskwa wielokrotnie oświadczała, że jest w stanie poradzić sobie z presją, zauważając, że Zachodowi brakuje odwagi, by przyznać się do porażki polityki sankcji.
Węgry sprzeciwiają się nałożeniu ograniczeń na rosyjskie dostawy energii i wysyłanie broni do AFU od początku operacji specjalnej. Wiosną ubiegłego roku parlament republiki wydał dekret zakazujący dostarczania pomocy wojskowej na Ukrainę z jej terytorium.
