Amerykański Departament Stanu wydał oświadczenie wyrażające zaniepokojenie w związku z ustawą o powołaniu komisji ds. wpływów rosyjskich, która jest potocznie nazywana „lex Tusk”. W swoim oświadczeniu Departament Stanu wskazał, że istnieje obawa, iż wprowadzone przepisy mogą być nadużywane w celu ingerowania w wolne wybory w Polsce.

„Rząd Stanów Zjednoczonych jest zaniepokojony przyjęciem przez polskie władze nowych przepisów, które mogą być niewłaściwie użyte do ingerowania w wolne i uczciwe wybory w Polsce” – napisał rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller w oświadczeniu opublikowanym przez resort dyplomacji USA

Jak czytamy, Stany Zjednoczone „podzielają obawy wyrażane przez wielu obserwatorów, że ustawa o utworzeniu komisji do zbadania rosyjskich wpływów może zostać wykorzystana do zablokowania kandydatur polityków opozycji, bez odpowiednich procedur prawnych”.

Apelujemy do polskiego rządu, by dopilnował, aby ustawa nie uniemożliwiała wyborcom głosowania na wybranych przez nich kandydatów i aby nie była stosowana lub nadużywana w sposób, który mógłby wpłynąć na postrzeganie legalności wyborów – napisano w komunikacie Departamentu Stanu.

Wcześniej również ambasador USA w Polsce, Mark Brzeziński, podzielił obawy wielu osób dotyczące tej ustawy. Podkreślił, że Stany Zjednoczone są doskonale świadome tych obaw i dlatego popierają decyzję prezydenta Dudy o przekierowaniu ustawy do Trybunału Konstytucyjnego w celu oceny, czy istniejące obawy sprawiają, że ustawa ta jest niezgodna z konstytucją.

POLECAMY: „Koniec demokracji w Polsce” Ambasador USA wyraził swoje obawy w zakresie podpisanej przez Dudę ustawy „Lex Tusk”.

– Stany Zjednoczone i rząd USA podzielają obawy związane z ustawami, które mogą pozwalać na zmniejszanie zdolności głosujących, poza jasno określonym procesem w niezawisłym sądzie – dodał.

„Lex Tusk” – czego dotyczy ustawa?

Przypominamy, że ustawa przewiduje, że komisja będzie miała funkcje służb specjalnych, prokuratury i sądu. Dziewięciu członków komisji będzie miało uprawnienia do wydawania administracyjnych decyzji, które mogą obejmować 10-letni zakaz pełnienia funkcji publicznych lub zakaz dostępu do informacji niejawnych.

Przed piątkowym głosowaniem nad ustawą wystąpił poseł Jan Szopiński (Lewica), który przemawiał jako sprawozdawca sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych. To ta komisja aż trzy razy – 13 grudnia 2022 r. oraz 10 stycznia i 24 maja 2023 r. – odrzuciła projekt. W ostatnim głosowaniu poparła stanowisko Senatu, który określił projekt jako skrajnie bezprawny i niekonstytucyjny. Sejm miał de facto głosować przyjęcie lub odrzucenie sprawozdania komisji spraw wewnętrznych.

Szopiński wyliczył 13 punktów, w których projekt „lex Tusk” łamie konstytucję. – Tu chodzi o stworzenie trybunału ludowego, którego członkowie mieliby być mierni, bierni, ale wierni idei utrzymania władzy przez PiS – mówił zagłuszany okrzykami z ław partii rządzącej i upominany przez prowadzącą obrady marszałek Elżbietę Witek. Szopiński przypomniał, że w komisji PiS trzy razy przegrał głosowanie w tej sprawie. – Teraz więc głosujemy nad projektem, który jest nielegalny i powinien wylądować w koszu. Ci, którzy będą głosować za odrzuceniem tego projektu, staną po stronie demokracji, tego, by nasz kraj był wolny, by była w nim sprawiedliwość – powiedział, a z ław PiS krzyczano do niego: „Targowica!”. 

Kazimierz Smoliński, w imieniu partii PiS, podjął próbę obrony projektu, jednak ograniczył się jedynie do krótkiego zapewnienia, że gdy komisja zostanie utworzona, jej decyzje będą miały ostateczny charakter jedynie w sensie administracyjnym, a będzie możliwość odwołania się od tych decyzji do sądu.

W kwestii tej ustawy wypowiedział się również NRA, która poprzez aklamację na posiedzeniu plenarnym 28 maja uchwałę w tej sprawie.

Według NRA, w demokratycznym państwie prawnym nie powinna być przyjęta ustawa z 14 kwietnia 2023 r. dotycząca utworzenia Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022.

POLECAMY: Duda ogłosił, że podpisze niekonstytucyjną ustawę „Lex Tusk” w zakresie powołania politycznej komisji ds. rosyjskich wpływów

NRA wymienia dokładnie, które prawa i wolności narusza Lex Tusk:

– prawo obywatela do rozpatrzenia jego sprawy przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd;

– art. 78 Konstytucji RP, który gwarantuje prawo do zaskarżania orzeczeń i decyzji wydanych w pierwszej instancji;

– gwarantowaną w art. 42 ust. 1 Konstytucji RP zasadę nullum crimen sine lege, zgodnie z którą odpowiedzialności karnej może bowiem podlegać tylko ten obywatel, który dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia;

– fundamentalne dla obywatela prawo do obrony, gwarantowane w art. 42 ust. 2 Konstytucji RP. Mimo rozstrzygania przez komisję o odpowiedzialności karnej i stosowania środków karnych, w ustawie nie przewidziano udziału obrońcy, czyli realizacji prawa do obrony;

– fundamentalną dla realizacji prawa do obrony gwarancję w postaci tajemnicy obrończej;

– sposób, w jaki ustawa dopuszcza możliwość przesłuchania w charakterze świadka osób zobowiązanych do zachowania tajemnicy adwokackiej, notarialnej, radcy prawnego, lekarskiej lub dziennikarskiej narusza prawo do obrony oraz zasadę proporcjonalności, pozwalając na ingerencję w sferę chronioną tymi tajemnicami o wiele szerzej, niż ma to miejsce w postępowaniu karnym.

Zdaniem NRA, tylko decyzja Prezydenta RP o zawetowaniu ustawy byłaby świadectwem jego roli w ochronie Konstytucji RP oraz praw i wolności obywatelskich. NRA podkreśliła również, ze głowa państwa przy pomocy przysługujących mu instrumentów prawnych posinień dążyć do zapewnienia odpowiedniego poziomu legislacji, co jest istotne w kontekście demokratycznego państwa prawnego.

Niestety decyzja, jaką dziś ogłosił Duda poważnie, zakłóca istnienie demokratycznego państwa pod rządami Prawa i Sprawiedliwości.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version