„Wystarczy jedna składka, by obywatel Ukrainy czy Białorusi mógł dostać polską emeryturę minimalną – umowy z tymi krajami otworzyły pole do nadużyć” – pisze „Rzeczpospolita”. Tym samym „Rz” potwierdza naszą publikację o cwaniarze z Ukrainy, która tłumaczyła swoim krajanom jak legalnie „wyłudzić” z polskiego ZUS-u emeryturę znacznie wyższą niż świadczenia wypłacane przez ukraiński odpowiednik.

W opublikowanym w piątek artykule „Rzeczpospolita” podano, że polski rząd podpisał dwie specjalne umowy o zabezpieczeniu społecznym z Ukrainą i Białorusią, odpowiednio w 2012 i 2019 roku. Te umowy umożliwiają coraz większej liczbie ukraińskich i białoruskich obywateli otrzymywanie polskich emerytur i rent. W Polsce Ukraińcy i Białorusini stanowią najliczniejsze grupy pracowników-emigrantów. W 2022 roku w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) było ubezpieczonych 746 tysięcy Ukraińców (w 2015 roku było ich 101 tysięcy), natomiast Białorusinów było ponad 108 tysięcy (w 2015 roku niecałe 9 tysięcy).

POLECAMY: Cwaniara z Ukrainy tłumaczy „rodakom” jak oskubać ZUS co miesiąc na 1500 zł uzyskując prawo do emerytury [+VIDEO]

„Na mocy tych przepisów istnieje możliwość uznawania okresów ubezpieczenia w drugim państwie, dzięki temu okres pracy w Ukrainie czy Białorusi zalicza się do polskiej emerytury i na odwrót” – powiedział cytowany przez „Rz” dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego. Ekspert w swojej wypowiedzi podkreślił, że obecny stan prawny nie przewiduje „minimalnego okresu zatrudnienia” i „wystarczy >>jedna składka<<”, a zatem jeśli ktoś pracował w Polsce i na Ukrainie, to „może otrzymywać dwie emerytury lub renty – od ZUS oraz z ukraińskiej instytucji ubezpieczeniowej”.

Warto przy tym dodać, że przepisy również nie interpretują co należy rozumieć przez termin »jedną składkę«. W związku z tym faktycznie przepracowanie jednego dnia na umowie o pracę i odprowadzenie przez pracodawcę składki do ZUS powoduje, że Ukrainiec nabywa prawa do otrzymania emerytury z polskiego ZUS na takich samych prawach jak obywatel polski, który do tego systemu wpłaca składki przez całe życie zawodowe.

Dr Kolek przyznał też, że „w Polsce przepisy są liberalne i po jednej składce wypłacane są świadczenia”. Chodzi o to, że o ile w tzw. starym systemie emerytalnym, nabycie prawa do emerytury w Polsce wymagało posiadania co najmniej jednego roku ubezpieczenia, o tyle w „nowym” systemie minimalny staż ubezpieczeniowy nie został określony. „A więc wpłata jednej składki wystarcza, by dostać świadczenie” – podsumowuje „Rzeczpospolita”.

Jak wynika z publikacji, Białorusini i Ukraińcy, którzy osiągnęli wiek emerytalny i pracowali w swoich krajach, a następnie przyjechali do Polski, mogą liczyć na dopłatę ze strony ZUS-u w celu wyrównania różnicy między ich emeryturą a minimalną emeryturą w Polsce. Od marca 2023 roku minimalna emerytura w Polsce wynosi 1588 zł brutto, podczas gdy minimalna emerytura na Ukrainie w 2021 roku wynosiła około 290 zł (w przeliczeniu) a średnia emerytura wynosiła około 500 zł. Artykuł wspomina również, że w 2022 roku 1205 Ukraińców otrzymywało dopłaty z polskiego ZUS do swoich emerytur lub rent. Liczba ta wzrosła znacznie w porównaniu do 263 osób w 2016 roku. Dodatkowo, istnieje także możliwość otrzymywania rent, takich jak renty rodzinne. Kwoty dopłat wzrosły z 120 tysięcy złotych w 2017 roku do 1,2 miliona złotych w 2022 roku.

„Rzeczpospolita” przyznaje, że konflikt na Ukrainie oraz otwarcie granic dla „uchodźców” z prawem pobytu w Polsce „spowodowały, że umowa polsko-ukraińska może być dla naszego systemu ogromnym obciążeniem”. Dr Kolek, cytowany w artykule, nie wyklucza, że za 15-20 lat liczba osób pobierających świadczenia z polskiego systemu emerytalnego może znacznie przekroczyć dotychczasowe szacunki.

Polaku czy jeszcze masz wątpliwości, że we własnym kraju stałeś się obywatelem drugiej kategorii?

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version