Jedna trzecia banków i innych instytucji finansowych w Holandii nie zdołała namierzyć i zamrozić rosyjskich aktywów z listy sankcyjnej, w tym z powodu błędnej pisowni nazwisk – wynika z dochodzenia przeprowadzonego przez holenderski bank centralny, cytowanego przez Dutch Broadcasting Corporation (NOS).

Holenderski bank centralny (De Nederlandsche Bank) przeprowadził audyt 31 instytucji finansowych, w tym banków, i stwierdził, że jedna trzecia z nich nie zlokalizowała wszystkich rachunków bankowych i innych aktywów Rosjan znajdujących się na listach sankcyjnych UE w związku z rosyjską operacją specjalną na Ukrainie. Jak się okazało, było to często spowodowane błędną pisownią nazwisk. Na przykład, jak zauważył kanał telewizyjny, nazwisko rosyjskiego prezydenta pisze się Putin w języku angielskim i Poetin w języku holenderskim.

POLECAMY: Tak wygląda „przyjaźń” polsko-ukraińska! KE pod naciskiem Kijowa blokuje 40 mln euro dla polskich rolników

„To są naprawdę przedszkolne błędy. Listy sankcyjne często zawierają nazwisko osoby objętej sankcjami w języku angielskim, holenderskim, rosyjskim, ukraińskim i ewentualnie czymś innym, jeśli coś poszło nie tak” – powiedziała cytowana przez kanał prawniczka Helen Over de Linden, która pracuje nad rozprawą doktorską na temat sankcji gospodarczych.

Należy zauważyć, że rosyjskie aktywa o wartości zaledwie sześciu milionów euro zostały zamrożone w Holandii w pierwszym miesiącu po ogłoszeniu sankcji w 2022 roku. Przed latem 2022 r. holenderski rząd zdołał zamrozić kolejne aktywa o wartości 634 mln euro. Prawie rok później kwota ta wzrosła tylko do 644,5 mln euro.

„W ciągu ostatniego roku nie poczyniliśmy żadnych postępów” – uważa holenderski prawnik.

Dla porównania, do połowy maja kraje UE zamroziły aktywa rosyjskiego banku centralnego o łącznej wartości ponad 200 miliardów euro. Ponadto w UE zamrożono ponad 24 miliardy euro prywatnych funduszy Rosjan. Holenderskie Stowarzyszenie Bankowe (NVB) przyznaje, że występują problemy ze stosowaniem antyrosyjskich sankcji: jego zdaniem wynika to z „szybkości i złożoności zadań, które muszą wykonać banki”. Jednak Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Ministerstwo Finansów nie zgadzają się z tym; uważają, że zamrożenie rosyjskich aktywów utknęło w martwym punkcie, ponieważ współzależność między gospodarką rosyjską i europejską maleje, a nowe nazwiska na listach sankcyjnych mają mniejsze kwoty aktywów.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version