Ile kosztowała konwencja „Programowy ul” zorganizowana przez PiS? Gdy Jarosław Kaczyński dowiedział się o koszcie imprezy wpadł w panikę.
W poniedziałkowym artykule „Newsweeka” napisano, że Jarosław Kaczyński nie jest obeznany z kampanijnymi sztuczkami i łatwo go oszukać. Czy przykładem takiego oszustwa wobec prezesa było zorganizowanie partii „Programowy ul”? Sztab wyborczy pod przewodnictwem europosła Tomasza Poręby przygotowywał tę konwencję.
POLECAMY: PiS pokazuje inny dług publiczny Polakom a inny Brukseli. Różnica wynosi 322 mld zł różnicy
Wszystko poszło nie tak, a koszt imprezy zadał cios przewodniczącemu PiS.
Rozkradziona kasa na konwencję?
– Każda wielka partyjna impreza, na przykład „Programowy ul” Kaczyńskiego, to masa zleceń dla zaprzyjaźnionych z działaczami prywatnych firm, organizujących catering, oświetlenie, nagłośnienie. Z wynajęciem hotelu to kosztuje nawet milion złotych – mówi „Newsweekowi” były sztabowiec PiS.
Specjalista od kampanii wyborczych tłumaczy, że wydatków na kampanię „nie ocenia się z punktu widzenia racjonalności”. – Ważne tylko, czy jest faktura, czy pieniądze zostały wydane legalnie, czyli z kasy na kampanię. Jeżeli partia zapłaci podatek, nikt nie jest w stanie się przyczepić – tłumaczy.
Były PR-owiec PiS nawet nie ukrywa, że w trakcie kampanii odbywają się deale. – Ja ci będę dawał zlecenia, ale połowa jest dla mnie. Nikt tego nikomu nie udowodni, ale takie są mechanizmy – mówi.
Koszt konwencji
Według informacji na portalu Onet.pl, Jarosław Kaczyński zapoznał się z kosztami konwencji „Programowy ul”. Według wstępnych szacunków, impreza miała kosztować około 3 milionów złotych.
Rozmówca portalu powiedział: „Prezes na kilku spotkaniach miał wyrazić zdziwienie kosztami imprezy. Nie wiedział, że to będzie aż tyle. Mówi się o kwocie nawet 3,5 miliona złotych. To są ogromne pieniądze. Podobno prezes jest zbulwersowany i kazał zrobić analizę finansową wydarzenia.”
Początkowo konwencja miała dać nową dynamikę PiS-owi w kampanii wyborczej. Jednak gdy Jarosław Kaczyński ogłosił na scenie, że program 500+ zostanie podniesiony do 800 złotych, w mediach społecznościowych zostało to okrzyknięte „game changerem”. Ta propozycja była żywa przez 48 godzin, po czym została zneutralizowana przez Donalda Tuska. Od tego momentu PiS znajduje się w defensywie.
Oficjalnie Prawo i Sprawiedliwość nie ujawnia, ile kosztowała konwencja „Programowy ul”. Gdy w maju zapytano rzecznika partii Rafała Bochenka o to w Radiu Zet, odpowiedział on, że to „wewnętrzna sprawa PiS”.