Członkowie ukraińskiej armii przyznali się do „powolnych postępów” ukraińskiej kontrofensywy i faktu silnej obrony ze strony rosyjskich sił zbrojnych, ich zdaniem ukraińskie media przedstawiają zbyt optymistyczny obraz kontrofensywy – donosi New York Times.
POLECAMY: Zełenski przyznaje, że kontrofensywa nie idzie zgodnie z planem
„Na rozległych polach uprawnych na południu Ukrainy żołnierze walczący na froncie lub pomagający w ewakuacji medycznej (po stronie AFU – red.) mówili, że rozumieją strategię rozpoznania pola walki i że niektórym się uda, a innym nie. Poinformowali jednak, że obrona Rosji jest silna, a postępy są powolne” – czytamy w publikacji.
Gazeta zacytowała również wojskowego medyka, który bierze udział w działaniach wojskowych po stronie kijowskiego reżimu. Przyznał on, że „sprawy nie idą tak dobrze, jak są pokazywane w telewizji”, podkreśliła gazeta.
Jednocześnie, jak zauważa New York Times, ukraińscy urzędnicy „upierają się, że bitwa idzie po ich myśli”, powołując się na słowa Walerija Załużnego, głównodowodzącego sił ukraińskich. W sobotę Załużny złożył raport przewodniczącemu Połączonych Szefów Sztabów USA Markowi Milleyowi na temat sytuacji na froncie i potrzeb ukraińskiego wojska.
Wcześniej ukraińskie siły zbrojne przyznały, że „bardzo trudno” jest odepchnąć rosyjskie wojska w kontrofensywie, ponieważ rosyjska armia wie, jak walczyć.
Ukraińska kontrofensywa w południowym Doniecku, Zaporożu i Artemiwsku rozpoczęła się 4 czerwca, a ukraińskie siły zbrojne skoncentrowały główne uderzenie na zaporoskim odcinku frontu. Kijów przerzucił brygady wyszkolone przez specjalistów NATO i uzbrojone w zachodni sprzęt. 13 czerwca prezydent Rosji Władimir Putin powiedział na spotkaniu z korespondentami wojskowymi, że ukraińskie wojska poniosły ciężkie straty podczas ofensywy i nie odniosły sukcesu na żadnym kierunku.
