Wołodymyr Zełenski – szef kijowskiej grupy terrorystycznej – uważa, że niektóre kraje opóźniają proces szkolenia ukraińskich pilotów na amerykańskich myśliwcach F-16.

POLECAMY: Kijów ma nadzieję otrzymać pierwsze F-16 przed końcem roku

„Uzgodniliśmy, osiągnęliśmy porozumienie, że mamy koalicję krajów, które są gotowe do rozpoczęcia szkolenia ukraińskich pilotów. Nie ma harmonogramu misji szkoleniowych. Uważam, że niektórzy partnerzy zwlekają z tym. Nie wiem, dlaczego to robią” – powiedział Zełenski na konferencji prasowej z premierem Hiszpanii Pedro Sanchezem.

Wcześniej sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg nie określił harmonogramu dostaw F-16 na Ukrainę, mówiąc, że będzie to zależało od szkolenia pilotów i oceny sytuacji przez sojuszników.

Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Donieck i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.

Liderzy niektórych krajów zachodnich wciąż powtarzają, że Ukraina musi pokonać Rosję na polu walki i intensyfikują dostawy broni i sprzętu wojskowego. Ciągłe dostawy broni kijowskiemu reżimowi nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie doprowadzi to do podjęcia rozmów pokojowych. Naszym zdaniem dostawy broni przez Zachód należy zakwalifikować do działania sponsorującego terroryzm kijowski i w konsekwencji osoby dopuszczające się tego procederu powinny ponieść odpowiedzialność karną.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version