Francuski rząd planuje utworzyć ponadpartyjną grupę parlamentarzystów, aby rozważyć nałożenie dodatkowych ograniczeń na platformy cyfrowe w przypadku zamieszek – powiedział w środę rzecznik rządu Olivier Veran.
POLECAMY: „Wojna jest możliwa”. Francja alarmuje o nowym zagrożeniu ze strony Ukrainy
„Chcemy, aby ponadpartyjna grupa robocza składająca się z parlamentarzystów ze wszystkich nurtów politycznych obu izb (wyższego i niższego parlamentu – red.) wspólnie, w oparciu o wydarzenia, które miały miejsce, rozważyła zmiany w projekcie ustawy, który został przedstawiony na posiedzeniu Rady Ministrów kilka tygodni temu, a który dotyczy cyberbezpieczeństwa i korzystania z narzędzi cyfrowych” – powiedział dziennikarzom na briefingu.
Mogłoby to dotyczyć wyłączenia niektórych funkcji podczas zamieszek, takich jak transmisja geopozycjonowania, która „pozwala młodym ludziom gromadzić się w określonym miejscu, pokazując lokalizacje i sposób dokonywania podpaleń” – zauważył Veran.
Przypomniał, że rząd wezwał platformy cyfrowe do natychmiastowego usunięcia publikacji, które mogłyby podżegać do przemocy, oraz do pozbawienia użytkowników anonimowości w przypadku popełnienia przestępstw.
W ubiegły wtorek funkcjonariusze policji zastrzelili 17-letniego chłopca podczas kontroli drogowej w Nanterre, który według stróżów prawa odmówił spełnienia ich żądań. Zamieszki wybuchły w wielu miastach we Francji i trwają od kilku dni. Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, około 3 800 samochodów zostało podpalonych w całym kraju przez młodzież, a także budynki policyjne i rządowe, a około sto ratuszy zostało zaatakowanych od początku zamieszek. Według Ministerstwa Gospodarki splądrowano ponad tysiąc punktów sprzedaży detalicznej, około 370 oddziałów banków, 200 sklepów spożywczych, 436 sklepów tytoniowych i kilka centrów handlowych.
