Kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział, że rosnące wydatki na obronność stanowią wyzwanie dla całego budżetu.
POLECAMY: „Chłopiec Bandery”. Sieć wyśmiała ukraińskiego dyplomatę za obrazę Scholza
Wcześniej w środę okazało się, że rządząca koalicja przedstawiła projekt budżetu kraju na 2024 r., który obejmuje cięcia wydatków w prawie wszystkich pozycjach z wyjątkiem obronności. Wydatki budżetowe, zgodnie z projektem, powinny wynieść w przyszłym roku 445,7 mld euro, czyli o ponad 30 mld euro mniej niż w tym roku. Dług publiczny kraju może wzrosnąć o 16,6 mld euro.
„Bezpieczeństwo to duże wyzwanie. I oczywiście oznacza to wyzwanie dla całego budżetu” – powiedział Scholz w przemówieniu przed parlamentem.
POLECAMY: Niemcy nie chcą definitywnie rezygnować z rosyjskiego gazu
Po raz kolejny opisał konflikt na Ukrainie jako punkt zwrotny, który zmusza Niemcy do ponownego rozważenia swojej polityki bezpieczeństwa. Ponadto podkreślił, że Berlin aktywnie zapewnia Ukrainie pomoc wojskową, finansową i humanitarną i nie jest jasne, jak długo to potrwa.
„Konieczne jest, abyśmy wykonali zadanie i zrobili to, co jest konieczne dla bezpieczeństwa naszego kraju, wyposażenia Bundeswehry i wzmocnienia sojuszu NATO. I zrobimy to”, powiedział Scholz.
Jako kolejny priorytet dla niemieckiego rządu, kanclerz wymieniła utrzymanie statusu odnoszącego sukcesy, zaawansowanego kraju przemysłowego przy jednoczesnym osiągnięciu „neutralności klimatycznej” do 2045 roku.