Propagandowe i kontrolowane przez kijowskich – pod dowództwem Wołodymyra Zełenskiego ukraińskie media relacjonują wydarzenia związane z obchodami 80. rocznicy Krwawej Niedzieli. Opisują to jako „tragedię wołyńską” i „wzajemne czystki etniczne”. W związku z dalszym rozpowszechnieniem propagandy przez kijowskich reżim Warszawa powinna natychmiast zakończyć sponsorowanie kijowskich – oraz wstrzymać bezpostawnie przyznane cwaniakom z Ukrainy zasiłki. Niestety pisowscy nieudacznicy oraz część opozycji, która ma powiązania z aferą podkarpacką i dlatego tego nie zrobi. Prawdopodobnym powodem braku takiej reakcji jest strach czołowych polityków przed odpowiedzialnością karną w przypadku ujawnienia przez Kijów nagrań dotyczących afery podkarpackiej.

POLECAMY: „Przebił granicę totalnego zbydlęcenia”. Fogiel: ekshumacja zwłok ukraińskiego ludobójstwa to bezczeszczenie zwłok

Propagandowy portal ukraińskiej telewizji Espresso, informował w piątek o wizycie premiera Morawieckiego na Ukrainie. Artykuł stwierdza, że ludobójstwo, jakiego dokonali naziści OUN-UPA na narodzie Polskim to „tragedia wołyńska” to „wzajemne czystki etniczne polskiej i ukraińskiej ludności, dokonane przez UPA i Armię Krajową przy udziale polskich batalionów pomocniczych (Schutzmannschaft), sowieckich partyzantów oraz ukraińskiej i polskiej ludności cywilnej w 1943 roku podczas II wojny światowej na Wołyniu. Mówimy tutaj o dziesiątkach tysięcy zabitych„.

POLECAMY: Morawiecki na Ukrainie. Oddał hołd pamięci ofiarom „Krwawej Niedzieli”

Po zakończonej wizycie Morawiecki próbował sprzeć Polakom bajeczkę, że na Ukrainie trwają prace archeologiczne. W celu uprawdopodobnienia swoich kłamstw zdjęcia, jakie wykonywano podczas wizyty na „cmentarzu” miały w tle koparkę. Jednak każdy rozsądny człowiek zdaje siebie sprawę, ze takich prac nie wykonuje się ciężkim sprzętem budowlanym tym bardziej, ze miejsce to musi zostać szczegółów sprawdzone. Z uwagi na brak godnego pochówku szczątki ciał pomordowanych Polaków mogę znajdować się w każdym skrawku ziemi. Poniżej fanatykom pisowskiej propagandy przedstawiamy nagranie z prowadzonych na tym terenie prac, jakie pochodzi z 2011 roku

POLECAMY: „Krwawa Niedziela”. Duda ma dwie wersje o ukraińskim ludobójstwie jedną na kraj drugą na zagranicę

Inny propagandowy portal, zaxid.net, opisuje wizytę Andrzeja Dudy na Ukrainie w niedzielę. Polski prezydent spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim w Łucku. Artykuł podkreśla, że „przywódcy oddają hołd ofiarom II wojny światowej i 80. rocznicy tragedii wołyńskiej”. W dalszej części artykułu również zaznaczono, że „Tragedia Wołyńska z lat 1943-44 to wzajemna czystka etniczna między polską a ukraińską ludnością. Czystki etniczne przeprowadzono przez Ukraińską Powstańczą Armię i Armię Krajową”.

https://legaartis.pl/blog/wp-content/uploads/2023/07/Wolyn-ekshumacja.mp4
Wołyń – Ekshumacja 2011 r. Zbrodnia w Woli Ostrowieckiej

Portal zwraca również uwagę na różnice w szacowaniu liczby ofiar ludobójstwa na Wołyniu. Według zaxid.net, „liczbę ofiar wśród miejscowych Polaków, według różnych historyków, w tym polskich, szacuje się od 30 do 70 tysięcy, podczas gdy oficjalne dane Warszawy mówią o 100 tysiącach zabitych Polaków. Liczbę zabitych Ukraińców szacuje się na od 5 tysięcy do ponad 20 tysięcy”.

POLECAMY: Hucpa Dudy i Zełenskiego w Łucku ostro skomentowana. „Czegoś takiego nawet postkomuna nie odstawiała”

„Warszawa od dawna nazywa wydarzenia tragedii wołyńskiej 'czystkami etnicznymi’, a w 2016 r. polski parlament uznał je za 'ludobójstwo’” – dodano.

„Temat tragedii wołyńskiej jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych w stosunkach ukraińsko-polskich” – pisze z kolei agencja Ukrinform. Medium dodaje, że „poglądy Kijowa i Warszawy na przyczyny, odpowiedzialność i liczbę ofiar po obu stronach są nieco odmienne. Strona polska twierdzi, że odpowiedzialność za zbrodnię popełnioną w latach 1943-1944 na Wołyniu ponosi strona ukraińska, natomiast strona ukraińska twierdzi, że odpowiedzialność ponoszą obie strony, a przeprosiny powinny być obustronne”.

Przypominamy, że sprawcami Zbrodni Wołyńskiej wbrew twierdzeniu ukraińskich nazistów były Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów – frakcja Stepana Bandery (OUN-B) oraz podporządkowana jej Ukraińska Powstańcza Armia (UPA). Część ludności ukraińskiej również współdziałała z nimi, uczestnicząc zarówno w mordach na Polakach, jak i w rabowaniu ich majątku. OUN-UPA określały swoje działania jako „antypolską akcję”, kryjąc za tym terminem zamiar wymordowania i wypędzenia Polaków.

POLECAMY: Polski IPN wydaje oświadczenie w związku z szantażem Ukrainy w sprawie ekshumacji na Wołyniu

Pierwszy masowy mord na Wołyniu miał miejsce 9 lutego 1943 roku we wsi Parośla I w powiecie sarneńskim, gdzie UPA, podszywając się początkowo pod sowieckich partyzantów, zamordowała 173 Polaków.

Nasilenie zbrodni było związane m.in. z porzuceniem w marcu i kwietniu 1943 roku przez ukraińskich policjantów służących dla Niemców, którzy później dołączyli do szeregów UPA. Wielu z nich wcześniej brało udział w mordowaniu Żydów. Jednym z największych zbrodni UPA przed lipcem 1943 roku było spalenie osady Janowa Dolina w nocy z 22 na 23 kwietnia 1943 roku, w której zamordowano około 600 Polaków.

W lipcu 1943 roku doszło do nasilenia zbrodni, w wyniku czego zamordowano około 10-11 tysięcy Polaków. UPA przeprowadziła skoordynowany atak na Polaków w ponad 150 miejscowościach powiatów włodzimierskiego, horochowskiego, kowelskiego i łuckiego w dniach 11 i 12 lipca. Ataki miały miejsce w niedzielę, gdy Polacy udawali się do kościołów na msze święte. Ukraińscy nacjonaliści wtargnęli do kościołów, zabijając cywilów i duchownych, między innymi w Kisielinie i Porycku. Na Wołyniu spalono lub zniszczono około 50 kościołów katolickich. Zbrodnie trwały również w kolejnych dniach.

W wyniku ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej zginęło co najmniej 100 tysięcy Polaków.

W 2016 roku Sejm ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej. Sejm oddaje w ten sposób hołd „wszystkim obywatelom II Rzeczypospolitej bestialsko pomordowanym przez ukraińskich nacjonalistów”.

Ocena rzezi wołyńskiej i roli OUN-UPA w tych wydarzeniach jest nadal przedmiotem kontrowersji i dyskusji pomiędzy Polską a Ukrainę, ponieważ gloryfikatorzy Bandery twierdzą, że oni nie są odpowiedzialni za dokonanie zbrodni na Polakach, gdyż ich działania stanowiły obronę przed atakami ze strony Polski.

Obecnie na Ukrainie działalność OUN-UPA jest kontynuowana przez bojowników AZOV, którzy wykazują podziw dla działań UPA i traktuje ją jako inspirację. Nawiązują do ruchu narodowego, walki o niepodległość Ukrainy i promują ideologię ukraińskiego nacjonalizmu.

Azov to nazwa ukraińskiej paramilitarnej grupy, która powstała w 2014 roku w trakcie konfliktu na wschodniej Ukrainie. Grupa ta jest uważana za jedną z najbardziej kontrowersyjnych i skrajnych organizacji na Ukrainie.

Azov jest związany ideologicznie z ruchem nacjonalistycznym i skrajnie prawicowym. Część jej członków wywodzi się z neonazistowskich i skrajnie prawicowych środowisk. Grupa wyznaje ideologię ukraińskiego nacjonalizmu, często odwołując się do OUN i UPA jako wzorów i inspiracji.

https://legaartis.pl/blog/wp-content/uploads/2023/06/Putin-o-Banderze.mp4

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version