Minister rolnictwa Robert Telus oświadczył, że mamy obowiązek pomóc Ukrainie ze względu na trwającą tam według niego „wojnę”. Warto w tym miejscy dodać, ze w myśl prawa międzynarodowego, aby moc o wojnie musi zostać spełniony warunek jej wypowiedzenia, a w tym przypadku do jej wypowiedzenia nie doszło z żądnej strony. Tym samym słowa Telusa należy zakwalifikować do dezinformacji, jaka jest sprzedawana przez kijowską grupę terrorystyczną. Pisowski propagandysta i zwolennik sponsorowania terrorystów i cwaniaków ukraińskich żyjących na koszt polskiego podatnika wyraził również opinię, że będziemy kontynuować handel produktami z Ukrainy również po zakończeniu konfliktu.

W środę odbędzie się spotkanie ministrów rolnictwa Polski, Węgier, Słowacji, Rumunii i Bułgarii w Warszawie. Minister Telus poinformował, że zaprosił pięć sąsiadujących krajów do Polski w celu wspólnych rozmów. Wyraził jednak zaniepokojenie, ponieważ otrzymał nieformalną informację, że minister rolnictwa Ukrainy nie weźmie udziału w tym spotkaniu, co go bardzo martwi. Minister Telus wygłosił te oświadczenia w poniedziałkowej audycji w Radiu Maryja.

POLECAMY: Tak wygląda polsko-ukraińska „przyjaźń”: „Polska świnino idź do domu” – to hasło towarzyszyło Ukraińcom podczas sobotniego protestu przy granicy

„Ale pięć krajów przyjedzie i wypracujemy wspólne stanowisko w tych wszystkich sprawach dotyczących transportu produktów z Ukrainy” – zadeklarował. „Bo ja mówię jedną rzecz: próbują wmówić nam albo wbić klina między Polskę i Ukrainę, że to, co my robimy, to robimy przeciwko Ukrainie. Nie, my chcemy pomóc Ukrainie. My wiemy, że mamy obowiązek nawet pomóc Ukrainie, bo jest wojna. Ale z drugiej strony to nie może być pomoc tylko jednego kraju czy czterech-pięciu krajów przygranicznych, to musi być pomoc wszystkich państw” – powiedział propagandysta.

POLECAMY: „Przyjaźń w wersji ukraińskiej” to wprowadzenie zakazu importu drobiu i jaj z całej Polski

Jak podkreślił, „ciągle naciska na Komisję Europejską, na kraje Unii Europejskiej” po to, żeby „zbudować mechanizmy na lata”. „Bo nawet gdyby się dzisiaj, jutro wojna skończyła, to i tak z produktami [z Ukrainy – red] zostaniemy dlatego, że mówi się o akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej” – dodał zwolennik kijowskiego terroryzmu.

Minister Telus wyraził swoją opinię na temat akcesji Ukrainy, mówiąc, że musi ona być dobrze uregulowana. Zaznaczył, że nie zgadza się na to, aby polscy rolnicy ponosili koszty związane z tym procesem i jest przeciwny takiej sytuacji. Dlatego uważa, że konieczne są rozmowy, budowa oraz europejska solidarność, chociaż nie jest do końca pewien, czy widzi tę solidarność w praktyce.

POLECAMY: Tak wygląda „przyjaźń” polsko-ukraińska! KE pod naciskiem Kijowa blokuje 40 mln euro dla polskich rolników

W poniedziałek minister rolnictwa został zapytany na antenie Polskiego Radia o możliwość zniesienia zakazu importu zbóż z Ukrainy do państw przygranicznych po 15 września tego roku. Minister Telus stwierdził, że taka informacja niepokoi go i zadeklarował, że podejmie wszelkie działania, aby to się zmieniło. Podkreślił również, że Polska utrzymuje współpracę z innymi państwami przygranicznymi.

Minister Telus zauważył, że zakaz importu zbóż z Ukrainy miał obowiązywać do końca roku. Jego zdaniem, decyzja Unii Europejskiej o zniesieniu tego zakazu 15 września – miesiąc przed wyborami w Polsce – byłaby decyzją polityczną, niezasadzoną merytorycznie.

Pod koniec kwietnia Komisja Europejska osiągnęła porozumienie z Polską, Bułgarią, Węgrami, Rumunią i Słowacją w sprawie importu ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Na początku maja Komisja poinformowała o wprowadzeniu tymczasowych środków zapobiegawczych dotyczących przywozu pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika z Ukrainy. Początkowo te środki miały obowiązywać do 5 czerwca, ale zostały następnie przedłużone do 15 września tego samego roku.

W połowie kwietnia minister rolnictwa Robert Telus zapowiedział publiczne ujawnienie listy firm importujących ukraińskie zboże. Obiecał, że stanie się to „w najbliższym czasie”. Jednak do tej pory lista nie została opublikowana. Minister Telus odsyła pytania w tej sprawie do Krajowej Administracji Skarbowej, a KAS tłumaczy się tajemnicą celna, uniemożliwiającą ujawnienie tych informacji.

Pikanterii tej sprawie doda też odpowiedź MSZ, jaką nasza kancelaria otrzymała w związku z pytaniem w zakresie podjętych działań dyplomatycznych w związku z atakiem nienawiści i znieważanie narodu polskiego podczas kontrmanifestacji zorganizowanej w dniu 10.06.2023 r.

Na poniższe pytanie:

1. Czy w związku ze skandalicznymi hasłami wygłaszaniami przez Ukraińców podczas zorganizowanego na terenie Ukrainy kontrprotestu w 10.06.2023 roku, który był odpowiedzią na słusznie wznowiony protest rolników w związku z napływem ukraińskiego zboża technicznego do Polski, zostały podjęte przez stronę Polska działania dyplomatyczne?

MSZ na tak postawione pytanie poinformował nas, że Polska wspiera Ukrainę pozostając jej sojusznikiem, ale bez szkody dla polskich rolników. W dalszej części odpowiedzi MSZ podkreślał, że wzorem Polski powinny iść inne państwa UE. Oczywiście odpowiedzi na nasze pytanie nie otrzymaliśmy. W związku z tym ponownie wysłaliśmy do MSZ pismo z żądaniem konkretnej odpowiedzi w zakresie podjęcia lub niepodjęcia działań dyplomatycznych z powodu poniżenia narodu polskiego przez Ukraińców, jakie miało miejsce w dniu 10.06.2023 r. Obecnie oczekujemy na odpowiedź. W przypadku dalszej odmowy odpowiedzi na pytanie sprawa zostanie skierowana do sądu.

OBJAŚNIENIA zwrotu wojna w tekście:

W świetle prawa międzynarodowego działania, jakie mają miejsce na terenie wschodniej Ukrainy nie można uznać za wojnę.

Aby pomiędzy skonfliktowanymi państwa istniała wojna, musi zostać ona wypowiedziana, chociażby jednego uczestnik konfliktu. Obecnie w konflikcie zbrojnym trwającym na wschodzie Ukrainy od ponad ośmiu lat, którego eskalacja nastąpiła 24 lutego 2022 roku, wojna nie została wypowiedziana. Tym samym każdą informację o trwającej wojnie na terenie Ukrainy należy traktować jako dezinformację.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version