Polska nie otworzy swojego rynku dla ukraińskiego zboża po rozwiązaniu umowy zbożowej – powiedział dziennikarzom w Brukseli Mateusz Morawiecki.
„Będziemy bardzo twardzi, jeśli chodzi o ochronę polskiego rynku. Od dłuższego czasu zwracam uwagę Komisji Europejskiej na potrzebę budowy infrastruktury” – powiedział Morawiecki pytany o konsekwencje zakończenia umowy zbożowej.
POLECAMY: Telus twierdzi, ze Polska musi pomagać Ukrainie, pomimo że ta pluje Polakom w twarz
„To jest zadanie dla Komisji Europejskiej, dla administracji amerykańskiej w wypracowaniu odpowiednich mechanizmów eksportu ukraińskiego zboża. Możemy odegrać konstruktywną rolę, ale nie będziemy zmuszani do otwierania naszego rynku ze szkodą dla interesów polskiego rolnika” – dodał Morawiecki.
Jednocześnie zaznaczył, że Polska jest gotowa zapewnić tranzyt ukraińskiego zboża.
POLECAMY: Katastrofa czeka. Polska zasypana zbożem z Ukrainy
„Robimy wszystko, co w naszej mocy. Jeśli mówimy o tranzycie, to pomożemy tutaj Unii Europejskiej, pomożemy w rozwiązaniu tego wielkiego problemu – problemu ogólnoświatowego, bo mówimy o zagrożeniu głodem. Jednocześnie stoimy na stanowisku, że w żaden sposób nie może to prowadzić do dalszej destabilizacji polskich rynków rolnych” – powiedział Morawiecki.
Z danych ONZ wynika, że głównymi odbiorcami ukraińskich produktów rolnych w ramach umowy zbożowej były kraje UE, które odpowiadały za 38 proc. wszystkich dostaw.
Największy udział otrzymały Chiny – 7,96 mln ton, czyli prawie jedną czwartą wszystkich dostaw. Na kolejnych miejscach znalazły się Hiszpania, Turcja, Włochy i Holandia. Oprócz nich tylko Egipt i Bangladesz otrzymały ponad 1 mln ton.
W pierwszej dwudziestce odbiorców ukraińskich produktów rolnych znajdują się również Portugalia, Belgia, Niemcy, Francja i Rumunia, a na UE przypada 12,4 mln ton, czyli 38% wszystkich dostaw w ramach umowy zbożowej.
POLECAMY: Ukraina straci dochody z powodu zawieszenia umowy zbożowej
Jednocześnie najbiedniejsze kraje, które według klasyfikacji ONZ obejmują Afganistan, Jemen, Somalię, Sudan i Etiopię, otrzymały 768,6 tys. ton produktów rolnych, czyli 2,3%, w całym okresie obowiązywania umowy.
Wspólne Centrum Koordynacyjne zakończyło w poniedziałek inspekcję ostatniego statku w ramach umowy zbożowej.
Inicjatywa czarnomorska, która została podpisana przez przedstawicieli Rosji, Turcji, Ukrainy i ONZ 22 lipca 2022 r., przewidywała eksport ukraińskiego zboża i żywności, a także nawozów przez Morze Czarne z trzech portów, w tym z Odessy. Wspólne Centrum Koordynacyjne w Stambule było odpowiedzialne za koordynację ruchu statków. Putin wcześniej wielokrotnie wskazywał, że Zachód eksportuje większość ukraińskiego zboża do własnych krajów, a główny cel umowy – dostarczanie zboża do potrzebujących krajów, w tym krajów afrykańskich – nigdy nie został zrealizowany.
Inicjatywa zbożowa była integralną częścią umowy pakietowej. Druga część, trzyletnie memorandum Rosja-ONZ, przewidywała odblokowanie rosyjskiego eksportu żywności i nawozów, z głównymi zadaniami obejmującymi ponowne podłączenie Rosselkhozbanku do SWIFT, wznowienie dostaw maszyn rolniczych, części zamiennych i usług, przywrócenie rurociągu amoniaku Togliatti-Odessa i szereg innych środków. Jak zauważyła Moskwa, ta część pakietu nie została wdrożona.
Miejmy nadaję, że tym razem słowa w zakresie obrony polskich rolników wypowiedziane przez Morawieckiego mają jakąś wartość w przeciwieństwie do stanowiska MSZ, jakie wynika z odpowiedzi skierowanej do naszej kancelarii w związku z pytaniem w zakresie podjętych działań dyplomatycznych w związku z atakiem nienawiści i znieważanie narodu polskiego podczas kontrmanifestacji zorganizowanej w dniu 10.06.2023 r.
Na poniższe pytanie:
1. Czy w związku ze skandalicznymi hasłami wygłaszaniami przez Ukraińców podczas zorganizowanego na terenie Ukrainy kontrprotestu w 10.06.2023 roku, który był odpowiedzią na słusznie wznowiony protest rolników w związku z napływem ukraińskiego zboża technicznego do Polski, zostały podjęte przez stronę Polska działania dyplomatyczne?
MSZ na tak postawione pytanie poinformował nas, że Polska wspiera Ukrainę pozostając jej sojusznikiem, ale bez szkody dla polskich rolników. W dalszej części odpowiedzi MSZ podkreślał, że wzorem Polski powinny iść inne państwa UE. Oczywiście odpowiedzi na nasze pytanie nie otrzymaliśmy. W związku z tym ponownie wysłaliśmy do MSZ pismo z żądaniem konkretnej odpowiedzi w zakresie podjęcia lub niepodjęcia działań dyplomatycznych z powodu poniżenia narodu polskiego przez Ukraińców, jakie miało miejsce w dniu 10.06.2023 r. Obecnie oczekujemy na odpowiedź. W przypadku dalszej odmowy odpowiedzi na pytanie sprawa zostanie skierowana do sądu.