Konferencja prasowa zorganizowana przez polityków Platformy Obywatelskiej (PO) w środę miała na celu omówienie kwestii zarobków osób związanych z obozem władzy. Jednak to, co miało być poważnym spotkaniem, zostało zakłócone przez pisowskiego chama Janusza Kowalskiego, który zdecydowanie zyskał uwagę swoimi kontrowersyjnymi działaniami.

Zgromadzeni na konferencji politycy, w tym Andrzej Domański, Arkadiusz Myrcha i Andrzej Miszalski, chcieli przedstawić opinii publicznej informacje dotyczące zarobków ważnych postaci w kraju, takich jak Daniel Obajtek i wspomniany Janusz Kowalski. Jednak, zamiast pozostać w tle i słuchać, co mają do powiedzenia Kowalski, zaangażował się w skandaliczne zachowanie.

– Inaugurujemy dziś akcję śladami tłustych kotów. Chcemy pokazać, jak polityczni nominaci, te maszynki do wyciągania publicznych pieniędzy, wpływają każdego dnia na życie Polaków – mówił poseł Myrcha. Nie zabrakło rekwizytów, które powoli stają się hitem tegorocznej kampanii wyborczej: kartonowych sylwetek bohaterów konferencji, czyli prezesa Orlenu i wiceministra rolnictwa.

POLECAMY: W Międzyzdrojach powstała „Aleja Milionerów dobrej zmiany PiS”

Nagle jednak obok kartonowego Kowalskiego pojawił się… Kowalski prawdziwy. Kredkowy poseł wraz z rzecznikiem PiS Rafałem Bochenkiem wtargnęli na konferencję i przynieśli swoje kartonowe wizerunki, m.in. Sławomira Neumanna.

„Z czego się śmiejesz?! Jak wam nie wstyd!” – krzyczał kredkowy cham zwany posłem, który ma problem z rozpoznaniem gatunków zbóż, kierując swoje słowa do polityków Platformy Obywatelskiej. Jego gesty były nie tylko nieuprzejme, ale także całkowicie nieodpowiednie dla sytuacji.

Swoim zachowaniem wykazał brak szacunku dla przeciwników politycznych, co wprowadziło atmosferę nieporozumień i zniechęcenia wśród uczestników konferencji.

 Nowe kierownictwo sztabu, pan Brudziński uznał, że nie mając nic do zaoferowania będą przeszkadzać, będą wszczynać awantury – skomentował Arkadiusz Myrcha.

– Kiedy Donald Tusk ujawni majątek?! – powtarzał z kolei jak mantrę Janusz Kowalski. – Z czego się śmiejesz? Ujawnijcie miliony Tuska. Czy śmiejesz się z rolników, którzy mają 1500 zł emerytury? Jak wam nie wstyd! – grzmiał kredkowy poseł. Zapowiedział też, że pokaże swój PIT, a liczby podawane przez polityków PO „to kłamstwa”.

Wiceminister Janusz Kowalski recydywista

Pisowski cham i burak poczuł zew, bo przeszkodził też drugiej konferencji prasowej organizowanej przez polityków KO. Tym razem z atakiem kredkowego posła musieli zmierzyć się Dariusz Joński i Michał Szczerba. Kowalski przyniósł ze sobą kartonowy wizerunek Włodzimierza Karpińskiego, który w latach 2013–2015 był ministrem skarbu państwa.

– Pan Kowalski jako milioner przyszedł nas zakłócać. Zarobił 2,4 mln w spółkach skarbu państwa – skomentował zachowanie wiceministra rolnictwa Dariusz Joński. Gdy Kowalskiemu zasugerowano, że powinien porozmawiać z rolnikami, zamiast zakłócać konferencje prasowe politycznych przeciwników, kredkowy poseł zareagował oburzeniem.

– Wiecie, co mi rolnicy mówią? Nigdy więcej liberałów! – krzyczał wściekle Janusz Kowalski.

Nie ulega wątpliwości, ze burackie zachowanie pisowskich chamów jasno pokazuje jak bardzo reżim Kaczyńskiego, boi się wyborów i ewentualnych odpowiedzialności karnych za defraudację pieniędzy budżetowych.

POLECAMY: Kaczyński obawia się, że pójdzie siedzieć po przegraniu wyborów

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version