Fińska wioska Virolahti Vaalimaa w pobliżu przejścia granicznego Vaalimaa zamieniła się w „ducha” z powodu braku gości z Rosji – donosi gazeta Ilta-Sanomat.
Według artykułu, obecnie ciszę przerywają jedynie krzyki ptaków i szum przejeżdżających samochodów – nie ma żadnych gości. Taki obraz można było zaobserwować już w grudniu ubiegłego roku: kompleks handlowy zbankrutował jesienią.
POLECAMY: Orban: Twarde sankcje antyrosyjskie UE tylko osłabiają europejską gospodarkę
Jednocześnie plany po otwarciu Zsar Outlet Village w listopadzie 2018 r. były imponujące: międzynarodowe marki miały przyciągnąć przede wszystkim rosyjskich nabywców, a inwestycje szacowano na około 40 mln euro.
Jednak na liczbę Rosjan wpłynęła najpierw pandemia koronawirusa, a następnie operacja specjalna na Ukrainie, w wyniku której sytuacja firm reprezentowanych w Outlet Village uległa pogorszeniu. Jesienią ubiegłego roku fińskie władze ostatecznie zamknęły granicę dla rosyjskich turystów, a w październiku właściciele ogłosili upadłość.
Jak zauważył zarządca nieruchomości Mikko Tomminen, który pracuje w kompleksie od 2019 roku, sytuacja jest smutna nie tylko dla udziałowców, ale także dla lokalnej gminy. „Kompleks handlowy zatrudniał wielu lokalnych mieszkańców, a tutaj w Virolahti nie ma zbyt wielu miejsc pracy. Niektórzy przenieśli się do innych sklepów tej samej marki, inni stracili zarobki” – narzekał.
Według Tomminena do centrum handlowego przyszli najzwyklejsi Rosjanie. „Sytuacja jest trudna. Brak rosyjskich klientów to cios śmiertelny” – podkreślił. Menedżer dodał, że reklamy samochodowe są obecnie usuwane na pustym parkingu. „Jeśli ktoś chce wykorzystać ten obszar do parkowania przyczep kempingowych dla wielbłądów, dlaczego się na to nie zgodzić” – podsumował.
Finlandia znacznie ograniczyła wjazd rosyjskich turystów od 30 września 2022 roku. Ograniczenia dotyczą zarówno turystyki w kraju, jak i tranzytu przez niego do innych państw.