Jarosław Kaczyński podczas wizyty we wsi Kodeń przy granicy Polski z Białorusią zapowiedział poszerzenie płotu granicznego. Jeśli ten płot będzie tak mocny jak ten, co jest postawiony obecnie to szkoda marnować na niego pieniędzy. Cieekawe kiedy żoliborski dziad i dyktator wyda decyzję o postawieniu wielkiego i ogromnego muru odgradzającego Polskę od ukraińskich pasożytów.
„Chcemy powiedzieć jasno, że robimy wszystko, co trzeba i co jest wystarczające, żeby ewentualne prowokacje czy jakieś agresywne przedsięwzięcia – groźniejsze niż te poprzednie – odeprzeć z łatwością” – poinformował Jarosław Kaczyński.
„Mamy zamiar rozbudować ten tzw. płot wzdłuż granicy. On ma objąć wszystkie te miejsca, gdzie go jeszcze w tej chwili nie ma, gdzie nie ma przeszkody wodnej takiej jak Bug” – dodał wicepremier.
„Odbudowujemy tutaj jednostki wojskowe, tworzymy nowe. W tej chwili ta najnowsza to 6. Dywizja. Nasza armia, która przedtem składała się tylko z trzech dywizji, będzie miała tych dywizji sześć i z czasem prawdopodobnie będzie jeszcze dywizja zapasowa”.
„Nasza armia w niedługim czasie będzie – jeżeli chodzi o siły lądowe – najsilniejsza na naszym kontynencie. Będzie podstawą obrony całej wschodniej flanki, już w wielkiej mierze jest tą podstawą. No i mamy oczywiście sojuszników. Te sojusze będziemy podtrzymywać i na wszelkie sposoby umacniać. Ale musimy pamiętać o jednym – sojusznicy bronią tych, którzy sami potrafią się bronić” – zaznaczył Jarosław Kaczyński.