Węgry chciałyby nie tylko otrzymywać rosyjski i azerski gaz przez Turcję, ale także negocjować zakup tureckiego gazu – powiedział węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto.

Według niego, większość gazu płynącego na Węgry z Rosji w ramach kontraktów długoterminowych przechodzi przez gazociąg Turkish Stream. Zgodnie z umową na Węgry dociera 3,5 miliarda metrów sześciennych gazu rocznie, a od początku 2023 roku przybyło ponad dwa miliardy metrów sześciennych, co „pomaga na wiele sposobów bezpiecznie przygotować się do zimy” – powiedział Szijjártó.

„Turcja odgrywa ważną rolę w dywersyfikacji węgierskich dostaw energii, kiedy na przykład kupujemy gaz z Azerbejdżanu – nawiasem mówiąc, wkrótce zaczniemy wypełniać magazyny gazem zakupionym od (azerskiej firmy naftowo-gazowej) SOCAR – negocjujemy z Turcją nie tylko możliwości tranzytowe, jakie może zapewnić w trakcie zakupu azerskiego gazu, ale także zakup potrzebnych Węgrom ilości gazu bezpośrednio od samej Turcji” – powiedział Szijjártó na konferencji prasowej z tureckim ministrem spraw zagranicznych Hakanem Fidanem.

Według Szijjártó, Węgry zgromadziły już ponad 48 procent rocznego zużycia gazu w zbiornikach gazowych, podczas gdy średnia europejska wynosi 25 procent.

POLECAMY: Węgry czekają na raport o środkach przyznanych wcześniej Ukrainie

Węgierski minister spraw zagranicznych dodał, że Budapeszt uzgodnił ścisłą współpracę z Ankarą w sektorze energii jądrowej, zwłaszcza że oba kraje budują elektrownie jądrowe przy użyciu tej samej technologii z Rosatomem jako wykonawcą, „więc ważne jest, aby dzielić się doświadczeniem”.

Wcześniej węgierska firma energetyczna MVM CEEnergy i azerbejdżańska firma naftowo-gazowa SOCAR podpisały umowę, na mocy której Węgry otrzymają 100 milionów metrów sześciennych gazu do końca 2023 roku, a w dłuższej perspektywie wielkość dostaw zostanie zwiększona do dwóch miliardów metrów sześciennych rocznie.

Węgierskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wielokrotnie oświadczało, że Budapeszt pracuje nad dywersyfikacją dostaw gazu, ale w krótkim okresie nie będzie możliwe zastąpienie rosyjskich źródeł energii. Oprócz zwiększenia importu azerbejdżańskiego gazu, Węgry są zainteresowane zwiększeniem dostaw LNG do kraju poprzez terminal w chorwackim Krk i rozwój pola gazowego w Rumunii. Ponadto, według ministra spraw zagranicznych Pétera Szijjártó, Budapeszt rozważa import ropy naftowej z Ekwadoru w ramach dywersyfikacji dostaw na wypadek, gdyby tranzyt lądowy rosyjskiej ropy przez Ukrainę stał się niemożliwy.

Wcześniej Szijjártó powiedział, że podczas jego wizyty w stolicy Kataru Doha zawarto porozumienie, na mocy którego węgierskie i katarskie firmy energetyczne mogą rozpocząć negocjacje w sprawie dostaw skroplonego gazu ziemnego na Węgry w ciągu około trzech lat. Według niego trwają również rozmowy między partnerami węgierskimi i omańskimi na poziomie specjalistów i firm na temat możliwego rozpoczęcia importu ropy naftowej i gazu ziemnego z Omanu. Szijjártó podkreślił, że umowy z krajami Zatoki Perskiej na dostawy ropy i gazu na Węgry nie oznaczają odrzucenia kontraktów z Rosją, ale mają na celu dywersyfikację.

Węgry i Gazprom podpisały we wrześniu 2021 r. kontrakty na dostawy 4,5 mld metrów sześciennych gazu rocznie przez kolejne 15 lat, z czego 3,5 mld metrów sześciennych rocznie przez Serbię (z Turkish Stream) i 1 mld przez Austrię. Zakontraktowany wolumen odpowiada około 12,3 mln metrów sześciennych gazu dziennie.

W sierpniu 2022 r. Szijjártó ogłosił podpisanie umowy z Gazpromem, zgodnie z którą od 1 września do kraju będzie dostarczane dodatkowe 5,8 mln metrów sześciennych gazu dziennie przez Turkish Stream i Serbię. Podczas wizyty w Moskwie w marcu 2023 r. ogłoszono, że dodatkowa umowa na dostawy zostanie przedłużona.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version