Okazuje się, że korzystanie z klimatyzacji w samochodzie może być podstawą do nałożenia mandatu. Mimo że może to wydawać się dziwne, zwłaszcza w okresie letnim, kiedy wysokie temperatury są uciążliwe, a chłodzenie jest pożądane. Kiedy podróżujemy w czasie upalnego dnia, często poszukujemy ulgi w klimatyzowanym wnętrzu pojazdu. Nikt nie chce przecież siedzieć w gorącym samochodzie, gdzie temperatura jest nieznośna i można się mocno spocić. Otwarte okno nie zawsze jest skutecznym rozwiązaniem.
Jednakże istnieje prawdopodobieństwo otrzymania mandatu za korzystanie z klimatyzacji w nieodpowiedni sposób lub w określonych sytuacjach. Przepisy drogowe mogą określać pewne ograniczenia lub zasady dotyczące korzystania z klimatyzacji w samochodach. Może to obejmować zasady dotyczące temperatury, głośności lub umiejscowienia wlotów powietrza. Na przykład, jeśli korzystanie z klimatyzacji prowadzi do obniżenia widoczności lub może być uznane za niebezpieczne dla innych uczestników ruchu drogowego, to policja może nałożyć mandat.
Mandat za korzystanie z klimatyzacji?
Sprawna klimatyzacja w samochodzie to podstawa. Nie mówimy tutaj wyłącznie o wakacjach. Tak naprawdę gorące dni możemy mieć od maja do września. Wtedy ta klimatyzacja w aucie może być najbardziej przydatna. Chociaż najczęściej korzystamy z niej gdzieś pomiędzy czerwcem i sierpniem. Wiele osób nie wyobraża sobie podróży samochodem bez „klimy”. To zapewnia taki komfort podróżowania, że najchętniej nie wychodzilibyśmy wtedy w ogóle z auta. Czy można dostać za to mandat?
Tak, za korzystanie z klimatyzacji można dostać mandat. Oczywiście w konkretnych okolicznościach. Mówi o tym art. 60 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Czytamy tam, że „zabrania się kierującemu używania pojazdu w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem”. Od razu jest kolejny punkt mówiący o tym, że „zabrania się pozostawiania pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym”. Więc jeśli samochód jest na postoju, to z klimatyzacji korzystać nie możemy.
To nie może wyglądać tak, że po prostu stoisz na parkingu z włączonym silnikiem i się chłodzisz. Albo że przed wejściem do auta włączasz klimatyzację i znikasz na 10 minut, żeby później wejść do ochłodzonego wnętrza. Wtedy oczywiście powoduje to nadmierną emisję spalin oraz nadmierny hałas. Nie chodzi tu wyłącznie o to, że działa sama klimatyzacja, ale też o to, że po prostu cały czas pracuje silnik. Nie ma to nic wspólnego z ekologią. Dlatego takie zachowanie jest zakazane i może zakończyć się mandatem. Chociaż nie dla wszystkich.
Radiowóz policji może stać na postoju z włączonym silnikiem?
Okazuje się, że przedstawiony przepis dotyczący pozostawiania pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym nie ma zastosowania w przypadku służb mundurowych, takich jak policja. Konkretnie przepis mówi, że „zabrania się pozostawiania pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym; nie dotyczy to pojazdu wykonującego czynności na drodze”. Zadania związane z kontrolą ruchu drogowego, kierowaniem ruchem i utrzymaniem porządku na drogach są częścią obowiązków policji, zgodnie z art. 129 ustawy. Nawet zwykły patrol policji wykonuje te czynności.
Dodatkowo, art. 53 dotyczący pojazdów uprzywilejowanych stanowi, że „kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych” w sytuacjach, gdy uczestniczy w działaniach ratujących życie, zdrowie ludzkie lub mienie, lub gdy jest konieczne zapewnienie bezpieczeństwa i porządku publicznego. W tym przypadku również mamy do czynienia z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa.
Przepisy te potwierdzają, że policja jest uprawniona do pozostawienia silnika pracującego podczas postoju na obszarze zabudowanym, gdy wykonuje swoje obowiązki związane z kontrolą ruchu drogowego, utrzymaniem porządku publicznego oraz zapewnianiem bezpieczeństwa. Jest to zrozumiałe, biorąc pod uwagę odpowiedzialność i specyfikę pracy służb mundurowych, które muszą być gotowe do podjęcia działań w sytuacjach nagłych i stanowiących zagrożenie dla społeczeństwa.
Protesty niczego nie zmienią
Przepisy są jednoznaczne i niezależnie od indywidualnych preferencji, radiowozy policyjne i pojazdy innych służb są zwolnione z zakazu pozostawiania silnika włączonego podczas postoju na obszarze zabudowanym. Jest to zgodne z prawem i niezależne od ewentualnych protestów. Policja ma prawo do pozostawienia silnika włączonego podczas wykonywania swoich obowiązków i czynności. Szczególnie w przypadku innych służb, które muszą być stale gotowe do podjęcia działań, pozostawianie silnika włączonego jest uzasadnione. Jednak w większości przypadków decyzja ta zależy od indywidualnych preferencji funkcjonariuszy. Mogą oni zdecydować, czy pozostawić silnik włączony czy nie, zgodnie z sytuacją i potrzebami danego momentu.