Wtorkowe naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez dwa białoruskie śmigłowce zostało oficjalnie potwierdzone przez polskie Ministerstwo Obrony Narodowej (MON). W odpowiedzi na ten incydent, szef resortu obrony, Mariusz Błaszczak, zarządził zwiększenie liczby żołnierzy na granicy oraz przydzielił dodatkowe środki, w tym śmigłowce bojowe. Informacja o zajściu została również przekazana do NATO.

Radio RMF FM doniosło o lotach białoruskich śmigłowców w rejonie Białowieży w województwie podlaskim przy granicy polsko-białoruskiej w godzinach porannych we wtorek. Rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, ppłk Jacek Goryszewski, poinformował, że strona białoruska przekazała Polsce informację, że w terenie przygranicznym mogą się poruszać maksymalnie trzy śmigłowce. Jednak systemy radiolokacyjne nie wykryły naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej.

W odpowiedzi na sytuację na granicy polsko-białoruskiej, minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak, zwołał posiedzenie Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych, którego jest przewodniczącym, w celu wyjaśnienia bieżącej sytuacji.

„Po przedstawieniu przez dowódców i szefów służb wniosków z analizy sytuacji ustalono, że dzisiaj, 1 sierpnia 2023 r. doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez dwa śmigłowce białoruskie, które realizowały szkolenie w pobliżu granicy” – poinformowało MON.

Jak przekazano, o szkoleniu strona białoruska informowała wcześniej stronę polską. „Przekroczenie granicy miało miejsce w rejonie Białowieży na bardzo niskiej wysokości, utrudniającej wykrycie przez systemy radarowe. Dlatego też w porannym komunikacie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że polskie systemy radiolokacyjne nie odnotowały naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej” – zaznaczyło MON.

Ministerstwo Obrony Narodowej przekazało, że szef MON polecił zwiększyć liczbę żołnierzy na granicy oraz przydzielić dodatkowe siły i środki, w tym śmigłowce bojowe, w odpowiedzi na wtorkowe naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez dwa śmigłowce białoruskie. Również NATO zostało poinformowane o tym incydencie.

Ponadto, Komitet ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych ustalił, że charge d’affaires Białorusi zostanie wezwany do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych w celu wyjaśnienia tego zdarzenia.

W związku z tymi wydarzeniami, resort obrony przypomniał, że Rosja i Białoruś zintensyfikowały działania hybrydowe przeciwko Polsce. W związku z możliwością dalszych prowokacji apelują o odpowiedzialne rozpowszechnianie i komentowanie informacji, które mogą być wykorzystane przez rosyjski i białoruski reżim.

Incydent ten stanowi kolejny poważny moment, kiedy polskie siły obronne nie wykryły naruszenia swojej przestrzeni powietrznej. Wcześniej, zimą pod Bydgoszczą, miała miejsce sytuacja, gdzie spadła rosyjska rakieta, a nikt nie był w stanie wyjaśnić co się stało i jak doszło do tego zdarzenia. Wyrażono także zaniepokojenie wobec działania systemów obronnych, które zdają się być niewystarczające w wykrywaniu takich incydentów.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version