W ostatnim czasie pojawiło się zdjęcie polskiego żołnierza patrolującego granicę z Białorusią, który nosił stary hełm stalowy wz. 67/75. To wywołało zdziwienie i krytyczne komentarze ze strony branżowych ekspertów. Wielu zwróciło uwagę na fakt, że taki przestarzały sprzęt ochronny nie powinien znajdować się na wyposażeniu żołnierzy, którzy pełnią służbę na granicy. Przypominamy, że jeszcze niedawno pisowskie władze na czele ze skazanym Błaszczakiem rozpowszechniali w kontrolowanych przez siebie mediach, śmiali się, że podobny sprzęt jest używany przez siły rosyjskie.
To zdjęcie jest sprzeczne z oficjalną narracją rządu, który utrzymuje, że polska armia jest nowoczesna, zmodernizowana i odpowiednio wyposażona do obrony granic, zwłaszcza przy granicy białoruskiej. W związku z tym, posłowie z Koalicji Obywatelskiej, Paweł Poncyliusz i Joanna Kluzik-Rostkowska, skierowali interpelację do ministra obrony narodowej w tej sprawie.
W interpelacji pytają, dlaczego nie doszło do całkowitej wymiany starych hełmów stalowych na nowoczesne hełmy kevlarowe, zwłaszcza że w Polsce są dwaj producenci tego typu wyposażenia. Dodatkowo, posłowie podkreślają, że podczas szkoleń żołnierzy zawodowych w ramach Dobrowolnej Zasadniczej Służby Wojskowej dochodzi do odbierania im hełmów kevlarowych i zastępowania ich starymi hełmami stalowymi. Po zakończeniu szkoleń żołnierze otrzymują swoje hełmy kevlarowe z powrotem, a stalowe wracają do magazynów.
W interpelacji zadano także pytania o termin całkowitego wycofania starych hełmów stalowych oraz o to kiedy Siły Zbrojne RP będą miały odpowiednią ilość nowoczesnych hełmów kevlarowych, jak również jakie to może wiązać się z kosztami. Posłowie Koalicji Obywatelskiej domagają się wyjaśnienia tych kwestii przez Ministerstwo Obrony Narodowej.
