Ceny różnych kategorii towarów i usług doświadczyły znacznego wzrostu w pierwszej połowie roku. Największy skok cen odnotowano w przypadku energii elektrycznej, która podrożała o 22,3 proc. Kolejne wzrosty zanotowano w sektorze usług szpitalnych i sanatoryjnych (18,9 proc.), warzyw (16,5 proc.), gazu (16,1 proc.) oraz energii cieplnej (15,6 proc.).
POLECAMY: Kaczyński twierdzi, że w Polsce jest super i nie wie, o co chodzi ludziom
Warto zauważyć, że ogólny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych wzrósł o 15 proc. w porównaniu do pierwszej połowy roku poprzedniego. Pomimo tego, od marca wzrosty cen są mniej dynamiczne niż w poprzednich kwartałach. W szczególności wyróżniają się podwyżki cen alkoholi i wyrobów tytoniowych oraz kosztów utrzymania mieszkań, które wzrosły o ponad 8 proc. W przeciwieństwie do tego, ceny transportu są niższe o 4,7 proc. w porównaniu do okresu zimowego.
POLECAMY: Młodzież Wszechpolska alarmuje, że Polacy są dyskryminowani na polskich uczelniach
Dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) ukazują, że głównymi bohaterami wzrostu cen były energia elektryczna (22,3 proc.), usługi szpitalne i sanatoryjne (18,9 proc.), warzywa (16,5 proc.), gaz (16,1 proc.) oraz energia cieplna (15,6 proc.). Interesującym aspektem jest brak wzrostu cen energii elektrycznej i cieplnej w drugim kwartale w porównaniu do pierwszego. Warto zaznaczyć, że w zakresie kosztów utrzymania domostw spodziewane jest obniżenie cen opału i gazu w porównaniu do początku roku.
Jeśli chodzi o żywność, w okresie pół roku nastąpiło ponad 8-procentowe podwyższenie cen niektórych produktów, takich jak warzywa, kakao i czekolada, mięso wieprzowe, soki, kawa i herbata. Ceny serów i twarogów podrożały nieznacznie, o 1,2 proc. Jajka i owoce zdrożały o pięć proc., podobnie jak jogurt i śmietana. Natomiast pieczywo, makarony i wędliny były droższe o około 6 proc. Warto zauważyć, że spodziewane są niższe ceny cukru, mąki i tłuszczów, a masło może być tańsze o prawie 14 proc. w porównaniu do grudnia.
Obniżka cen benzyny i oleju napędowego przełożyła się na spadek kosztów transportu zarówno w sektorze prywatnym, jak i publicznym, zgodnie z danymi GUS.