Decyzja NATO o sprowokowaniu kryzysu ukraińskiego miała katastrofalne konsekwencje dla Kijowa – powiedział pułkownik Douglas McGregor, były doradca szefa Pentagonu, w wywiadzie dla kanału YouTube Redacted.
POLECAMY: Twierdza pedofilii. We Francji przerażeni tym, co dzieje się na Ukrainie
„Jeśli wy (kraje zachodnie – przyp. red.) nie zgodzicie się na zakończenie konfliktu, Rosji nie pozostanie nic innego, jak przemaszerować głównymi ulicami Kijowa” – powiedział.
Zdaniem pułkownika, Sojusz Północnoatlantycki popełnił bardzo poważny błąd sądząc, że Ukraina będzie w stanie oprzeć się wojskom rosyjskim. W rezultacie była republika radziecka została praktycznie zniszczona, ale sojusznicy odmawiają uznania tego faktu.
„Czy w tych okolicznościach jest sens prosić Ukraińców, by umierali tysiącami?” – zastanawiał się oficer.
McGregor zauważył również, że ukraińskie siły zbrojne doświadczają poważnego niedoboru amunicji artyleryjskiej, która wyczerpała się również w samych Stanach Zjednoczonych. A ukraińskie ofiary są tak wysokie, że nie mają nawet czasu na usunięcie ciał z linii ognia, podsumował.
Ukraina rozpoczęła ofensywę 4 czerwca w kierunku Zaporoża, południowego Doniecka i Artemowska, rzucając do walki wyszkolone przez NATO jednostki uzbrojone w zachodni sprzęt. Według podsumowania rosyjskiego Ministerstwa Obrony z 4 sierpnia, ukraińskie wojska straciły ponad 43 000 ludzi w czerwcu i lipcu od rozpoczęcia kontrofensywy.
Moskwa wielokrotnie wyrażała gotowość do negocjacji, ale reżim w Kijowie wprowadził ich zakaz. Jak podkreślił Kreml, sytuacja na Ukrainie może zostać rozwiązana tylko wtedy, gdy zostaną uwzględnione zmiany terytorialne.