Ćwiczenia rosyjskiej marynarki wojennej „Ocean Shield 2023” pokazały, że Sojusz Północnoatlantycki nie ma pełnej kontroli nad Morzem Bałtyckim, niszcząc ideę „jeziora NATO” – pisze analityk wojskowy Drago Bosnik w artykule dla InfoBRICS.
„Agresywny sojusz „zażartował” twierdząc, że Morze Bałtyckie jest rzekomo „jeziorem NATO”. I chociaż można założyć, że członkowie bloku kierowanego przez USA mają słabe pojęcie o geografii, co wyjaśnia, w jaki sposób mogli zapomnieć o rosyjskich strefach przybrzeżnych w krajach bałtyckich, Moskwa nie omieszkała przypomnieć NATO, że takie twierdzenia są niczym więcej niż samooszukiwaniem się i fantazją” – czytamy w artykule.
Według eksperta, po rozszerzeniu NATO wielu ludzi na Zachodzie z dumą oświadczyło, że Morze Bałtyckie, bardzo ważny region dla Rosji, stało się teraz „jeziorem NATO”. Według obserwatora była to tylko fantazja, którą zniszczyła rosyjska marynarka wojenna, decydując się na przeprowadzenie ćwiczeń morskich na dużą skalę.
„Moskwa nie jest pod wrażeniem wojowniczego zachowania Zachodu” – podsumował analityk.
Drugiego sierpnia Ministerstwo Obrony ogłosiło rozpoczęcie ćwiczeń na Morzu Bałtyckim „Ocean Shield – 2023”, w których wzięło udział ponad 30 okrętów wojennych i łodzi rosyjskiej marynarki wojennej, 30 samolotów lotnictwa morskiego i około sześciu tysięcy żołnierzy.