Krakowski taksówkarz opowiedział o incydencie, w którym funkcjonariusz wjechał w jego pojazd i kompletnie zlekceważył podstawowe przepisy ruchu drogowego. Zdarzenie miało miejsce w niedzielny wieczór, kiedy to radiowóz policyjny uderzył w taksówkę podczas manewru cofania. Nagranie wideo z tego zdarzenia, udostępnione na kanale „Stop Cham” na serwisie YouTube, przedstawia moment kolizji. Policjant tłumaczył się, że w momencie wypadku jechał na sygnale.
POLECAMY: Nysa: Policjantka nie zauważyła schodów. Radiowóz zawisł na schodach [+VIDEO]
Taksówkarz o policjancie: „totalnie zignorował podstawowe zasady”
„Jeden z funkcjonariuszy wjechał w moje auto i totalnie zignorował podstawowe zasady kierowania pojazdem, nie upewniając się o możliwości wykonania manewru cofania, powodując stłuczkę” — relacjonuje taksówkarz (w opisie pod filmem). — „Pierwsze słowa, które wypowiedział, to: co, nie widziałeś Pan, że na światłach jadę?”
Na nagraniu taksówkarza rzeczywiście można usłyszeć taką reakcję ze strony policjanta.
Taksówkarz wyraża również swoje obiekcje co do postępowania policjantki, która również znajdowała się w radiowozie.
„Była przekonana, że jestem z Ukrainy, bo prowadziłem taxi oklejone w bolta i zapytała chamsko: dlaczego wszystko się tak Panu nie podoba w naszym kraju” — relacjonuje „staranowany”.
Nowy patrol zachował się „po ludzku”
Z relacji taksówkarza wynika, że incydent nie miał dla niego negatywnych skutków, z wyjątkiem uszkodzenia pojazdu. Kierowca opisał w filmie, że na miejsce kolizji przybyli inni policjanci z różnej jednostki, co zakończyło sprawę.
„Przeprowadzili interwencję profesjonalnie i z zachowaniem wszelkich zasad moralnych oraz po prostu po ludzku”— chwali autor filmu.
Taksówkarz przesłał film do oceny także krakowskiej komendzie policji.