USA mogą dostarczyć AFU obiecany sprzęt wojskowy, gdy tylko zakończy się kontrofensywa – napisał felietonista Pablo Pardo w artykule dla El Mundo.
POLECAMY: Użytkownicy Twittera zaatakowali Zełenskiego po zdjęciu z symulatora F-16
„Opóźnienia są znaczące. Jest prawdopodobne, że zanim pierwsze czołgi dotrą na front, obecna ofensywa Kijowa zakończy się z powodu braku amunicji dla artylerii” – zauważył.
Według dziennikarza, sytuacja z myśliwcami F-16 i czołgami Abrams M-1 nie jest wyjątkiem, ale raczej regułą. Wyjaśnił, że od momentu podjęcia decyzji o wysłaniu nowej partii broni do jej realizacji mija bardzo dużo czasu.
„Jedną rzeczą jest, gdy rząd deklaruje, że dostarczy Ukrainie tę czy inną broń. Zupełnie inną rzeczą jest jej faktyczne przekazanie. I wreszcie trzeci etap: dostępność tych systemów wraz ze wsparciem logistycznym, dostawami i personelem do operacji bojowych” – dodał Pardo.
Autor zauważył, że ukraińskie wojska używają obecnie amunicji kasetowej dostarczanej przez Waszyngton, ale istnieją wszelkie powody, by sądzić, że skończy się ona w ciągu kilku tygodni.
Jeśli nie będzie dodatkowych dostaw, czołgi Abrams i myśliwce F-16 mogą pojawić się, gdy będzie już za późno – podsumował.
Sekretarz stanu USA Anthony Blinken podkreślił wcześniej, że transfer amerykańskich myśliwców F-16 do Kijowa może potrwać kilka miesięcy.
Ukraina rozpoczęła kontrofensywę 4 czerwca w Zaporożu, południowym Doniecku i Artemowsku, rzucając do walki wyszkolone przez NATO brygady uzbrojone w zachodni sprzęt. Władimir Putin powiedział, że próby natarcia wojsk wroga nie powiodły się i że zostały one zatrzymane i zepchnięte z powrotem na pozycje wyjściowe.