17 sierpnia, czwartek, to dzień ożywionego zasięgnięcia Sejmu. Wyróżniającym się mówcą jest Ryszard Terlecki vel pisowski ogr – który bierze udział w burzliwym posiedzeniu. W trakcie jednego ze swoich komentarzy wicemarszałek Sejmu, Terlecki, stanął w obliczu odpowiedzi ze strony Joanny Senyszyn.
POLECAMY: Terlecki pokazał „kulturę” pisowskiej bandy. „Dlaczego się Pan drzesz jak głupi”
Senyszyn nie pozostawia Terleckiemu bez reakcji.
W tym właśnie czwartkowym dniu, 17 sierpnia, posłowie poświęcili uwagę rządowemu wnioskowi dotyczącemu przeprowadzenia referendum. Głosowanie nad tym wnioskiem, w którym większość rządząca zdobyła poparcie, było poprzedzone intensywną debatą. W pewnym punkcie tej dyskusji Joanna Senyszyn stanęła na mównicy sejmowej.
Przewodniczący obrad, Ryszard Terlecki, wybuchł głośnym śmiechem.
– Bohater z PZPR – powiedział pisowski cham. Posłanka nie miała zamiaru biernie słuchać komentarzy Terleckiego.
– Koło parlamentarne lewicy demokratycznej wnosi o odrzucenie rządowego wniosku o przeprowadzenie referendum – przekazała na początku wystąpienia. A potem zwróciła się bezpośrednio do wicemarszałka Sejmu. – A psim obowiązkiem Terleckiego, skoro prowadzi obrady, jest jego przyjęcie bez chamskiego pyskowania – powiedziała, a na sali rozległy się okrzyki oburzenia. Senyszyn nic sobie z tego nie robiła, kontynuowała.
– Wy, kaczyści, wcale nie chcecie poznać opinii obywateli. Chcecie budżetowymi pieniędzmi wydawanymi na referendum nielegalnie dofinansować pisowską kampanię wyborczą. Liczycie, że dzięki dodatkowej kasie i ogłupianiu obywateli, uda się wam wygrać wybory, utrzymać władzę i uniknąć więzienia. Ale tak nie będzie. Przegracie i będziecie rozliczeni – powiedziała posłanka Lewicy. Warto na marginesie zwrócić uwagę, że „Pies” to stara ksywka Terleckiego z hipisowskich czasów. Ciekawe, czy Senyszyn celowo użyła tego sformułowania.
Komentarze Terleckiego
Nieeleganckie – użyjmy eufemizmu – komentarze Ryszarda Terleckiego w Sejmie to nic nowego. Przypomnijmy, że wicemarszałek już kiedyś obraził Joannę Senyszyn. Jakiś czas temu, podczas czytania w Sejmie projektu Lex Czarnek 3.0 przedstawicielka Lewicy złożyła wniosek o jego odrzucenie.
– Brzydzę się wziąć do ręki tę kartkę – powiedział Terlecki, gdy posłanka położyła pismo w tej sprawie na biurko, za którym siedział prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu.
Nie zapominajmy także, że na mocy decyzji sądowej, piwoski ogr Ryszard Terlecki jest zobligowany do udzielenia przeprosin posłowi Sławomirowi Nitrasowi w trakcie wystąpienia na mównicy sejmowej. Sprawa prawna, którą wszczął polityk opozycji, dotyczy sformułowań wicemarszałka, które padły podczas obrad Sejmu. W roku 2020, w trakcie dyskusji nad wotum nieufności wobec wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, Terlecki użył wobec Nitrasa słów „siadaj pajacu”.
– Stało się. Pan Terlecki będzie mnie musiał przeprosić za używanie pod moim adresem słów obraźliwych. Z mównicy sejmowej. Taki wyrok wydał sąd. Czekam panie Terlecki – poinformował Nitras na początku sierpnia.
Więcej o tym pisaliśmy w artykule pt.: Terlecki będzie musiał przeprosić za naruszenie dóbr osobistych posła Nitrasa