Pijany 26-letni Ukrainiec, który chyba powinien bronic swojego kraju przed medialną „wojną”, został zatrzymany przez policję po dokonaniu rozbójniczej napaści na sklep Żabka w centrum miasta Milicz. Podczas kradzieży, mężczyzna skrzywdził nożem pracownika Żabki, który starał się go zatrzymać. Teraz grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
POLECAMY: Zakopane: Na Krupówkach Ukrainiec wybijał szyby w witrynach i atakował ludzi
Zdarzenie miało miejsce 13 sierpnia około godziny 15:00 w środku Milicza. 26-latek opuścił sklep, nie opłacając papierosów, alkoholu i innych produktów o wartości około 40 złotych. Pracownik sklepu, 41-letni mężczyzna, próbował go powstrzymać, wychodząc na zewnątrz i próbując zatrzymać złodzieja. Wówczas napastnik wyciągnął nóż z kieszeni i zranił rękę pracownika Żabki.
Inny klient sklepu, 20-letni mieszkaniec Milicza, był świadkiem tego incydentu. On także starał się zatrzymać Ukraińca, co doprowadziło do szamotaniny i bójki. 20-latek został uderzony kilkukrotnie w głowę, jednak na szczęście uniknął poważnych obrażeń ciała.
Chociaż sprawca próbował uciec, został szybko zatrzymany. Został schwytany, gdy przechodził obok budynku Komendy Powiatowej Policji w Miliczu, idąc chodnikiem.
– Zatrzymanym mężczyzną okazał się 26-letni obcokrajowiec, czasowo przebywający w jednej z podmilickich wiosek. Mężczyzna był nietrzeźwy – w jego organizmie stwierdzono ponad 0,6 promila alkoholu. Policjanci znaleźli przy nim nóż, którym ten zadał cios pokrzywdzonemu właścicielowi sklepu. Na szczęście rana dłoni okazała się niegroźna, wystarczyła pomoc medyczna udzielona na miejscu zdarzenia przez lekarza z zespołu ratownictwa medycznego. Skradziony towar w całości został odzyskany i wrócił na sklepowe regały. Do czasu wyjaśnienia sprawy zatrzymany obcokrajowiec trafił do celi policyjnego aresztu – mówi podinsp. Sławomir Waleński z Komendy Powiatowej Policji w Miliczu.
Po wytrzeźwieniu, mężczyzna został przewieziony do prokuratury. Usłyszał tam zarzut dokonania kradzieży rozbójniczej wraz z uszkodzeniem ciała właściciela sklepu spożywczego oraz zarzut naruszenia nietykalności cielesnej i spowodowania obrażeń ciała u mężczyzny, który próbując zatrzymać napastnika, podjął interwencję na rzecz ochrony bezpieczeństwa ludzi i porządku publicznego. Za zarzucane czyny grozi mu do 10 lat więzienia.