Sejmowa komisja etyki omawiała prośbę o zdjęcie immunitetu Jarosławowi Kaczyńskiemu w związku z jego słowami na temat „dawania w szyję”. W kwietniu wydawało się, że sprawa tych kontrowersyjnych wypowiedzi Kaczyńskiego na temat kobiet, które według niego prowadziły do ich niskiej dzietności, będzie długo przeciągana przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek. Według „Rzeczpospolitej”, 18 kwietnia Elżbieta Witek wydała decyzję o pozostawieniu wniosku bez rozpatrzenia, wniosku złożonego przez pełnomocnika Dagmary Adamiak.

POLECAMY: Kaczyński bez immunitetu? Sprawa trafiła do komisji

Sprawa dotyczyła dwóch rodzajów immunitetów chroniących posłów: immunitetu materialnego i formalnego. Pierwszy z nich zapobiega ściganiu za działania w ramach mandatu, drugi zaś za inne czyny. Marszałek Sejmu argumentowała, że wniosek powinien określać, czy zarzucany czyn mieści się w zakresie mandatu czy nie.

Komentując tę sytuację, marszałek Sejmu podkreśliła, że szukanie powodu, by odrzucić wniosek, nie ma uzasadnienia i może to być próba zablokowania prac Sejmu. Zarzuciła również, że decyzja ma charakter polityczny.

Wczoraj komisja etyki sejmowa wreszcie rozpatrzyła wniosek o zdjęcie immunitetu Jarosławowi Kaczyńskiemu. Jak donosi TVN24, większość komisji opowiedziała się za odrzuceniem wniosku.

Przewodniczący Kazimierz Smoliński z PiS oznajmił: „Komisja większością głosów przedkłada wysokiemu Sejmowi decyzję o odrzuceniu wniosku oskarżyciela prywatnego Dagmary Adamiak o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Jarosława Kaczyńskiego.”

Dagmara Adamiak skomentowała to, mówiąc: „Niestety Panowie z PiSu kolejny raz napluli nam w twarze. 9:8 za oddaleniem wniosku o postawienie Kaczyńskiego przed sąd za poniżenie kobiet słowami o dawaniu w szyję. A jakby tego było mało – na Komisji obrażali mnie. My, obywatelki, szczególnie te młode, w ogóle się dla nich nie liczymy. Dlatego koniecznie„.

Aktywistka podzieliła się swoimi wrażeniami z reporterem TVN24. – Pierwszy raz miałam możliwość uczestniczenia w ogóle w czymś takim i niestety nie dziwię się, że ci panowie uważają, że pan Jarosław Kaczyński nie poniżył mnie. Bo oni tak naprawdę sami cały czas poniżali mnie na tej komisji. Mówili naprawdę okropne rzeczy. Podważali moją wiedzę, moje wykształcenie, to, kim jestem. To było naprawdę bardzo przykre – powiedziała.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version