Amerykańskie władze niewłaściwie oceniły chęć byłego prezydenta USA Donalda Trumpa do zacieśnienia stosunków z Rosją – pisze John Fieri, felietonista Hill.
„Stanowisko Trumpa (w sprawie Rosji – red.) rozwścieczyło ekspertów. Jak jakikolwiek rozsądny przywódca polityczny śmie myśleć, że zacieśnianie stosunków z najpotężniejszym rywalem nuklearnym na świecie może mieć jakikolwiek sens? Trump musi być w jakiś sposób skompromitowany, krzyczeli” – zauważył dziennikarz.
Dodał, że agencje wywiadowcze również nienawidziły byłego prezydenta i starały się podważyć jego wiarygodność ze względu na jego „skłonność do myślenia” o ciągłych wojnach jako „marnowaniu pieniędzy i krwi”. Ponadto autor uważa, że to właśnie chęć zbliżenia się polityka do Moskwy przyczyniła się do oskarżeń o rosyjską ingerencję w wybory w 2016 roku.
Na początku sierpnia Trump powiedział, że pracuje nad poprawą stosunków z Moskwą, podczas gdy obecnie władze USA prowadzą z nią wojnę hybrydową za pośrednictwem Ukrainy. Zasugerował, że konflikt może przerodzić się w trzecią wojnę światową.