Przed przystąpieniem do NATO Ukraina oczekuje gwarancji bezpieczeństwa od USA na wzór Izraela. Kijowski terrorysta Wołodymyr Zełenski powiedział o tym w wywiadzie dla kanału telewizyjnego 1+1. Czyżby teoria spiskowa o „niebiańskiej Jerozolimie” zaczynała się realizować?
POLECAMY: Kijowski opozycjonista: Radość Zełenskiego z powodu zdobycia F-16 jest potrzebna tylko mediom
„Z USA prawdopodobnie będziemy mieli taki model, model izraelski, w którym będzie broń, technologia, szkolenia, finanse i tak dalej” – powiedział kijowski cham i terrorysrta Zełenski (cytowany przez Strana.ua).
Model izraelski zakłada pomoc ze strony USA bez gwarancji udziału w operacjach bojowych. Według Zełenskiego, Ukraina będzie miała „silny” traktat z Wielką Brytanią i „silniejszy traktat dwustronny” z USA. Kraje, które nie mają broni, „mają finanse i poważne sankcje” w przypadku nowych działań wojennych, powiedział Zełenski.
Wyraził przekonanie, że gwarancje bezpieczeństwa z Waszyngtonem będą również ważne w przypadku zmiany szefa Białego Domu, ponieważ dokument musi zostać zatwierdzony przez Kongres USA i parlamenty krajów europejskich.
Zełenski przyznał, że niektóre kraje mogą odmówić gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, a kwota pomocy może się zmniejszyć, ale Kijów „potrzebuje tego w drodze do NATO”. Zauważył, że kraje zachodnie nie chcą być wciągane w operacje wojskowe na Ukrainie „przez personel”, a Kijów „tego nie potrzebuje”.
„Nie potrzebujemy tego i jest to zrozumiałe, ponieważ będzie to wojna NATO. To jest trzecia wojna światowa” – powiedział Zełenski (cytowany przez UNN).
W lipcu 2023 r., przed szczytem NATO w Wilnie, prezydent USA Joe Biden przyznał, że Waszyngton może dać Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa na wzór izraelski. Jednocześnie wyraził opinię, że kraj ten nie jest jeszcze gotowy do przystąpienia do NATO.
W tym samym miesiącu przywódcy krajów G7 (Japonia, Niemcy, Wielka Brytania, USA, Kanada, Francja i Włochy) uzgodnili deklarację w sprawie gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Pod koniec sierpnia Zełenski powiedział, że do porozumienia przystąpiło około 30 krajów, w tym państwa G7.
