W czwartek około godziny 20:00, w miejscowości Borki na odcinku między Kockiem a Radzyniem Podlaskim, doszło do incydentu drogowego. Ukrainiec, który była sprawcą tego incydentu twierdził, że chciał uniknąć wypadku. Mężczyzna był jednak pijany.

POLECAMY: Ukrainiec za szybko jechał ciężarówką, pojazd wpadł do przydrożnego rowu

Kierowca dostawczego iveco z przyczepą typu laweta zjechał na pobocze, co spowodowało odpięcie lawety, na której przewożono samochody marki Tesla, a następnie wpadł do rowu.

Pomimo twierdzeń kierowcy, który starał się usprawiedliwić swoje działania, mówiąc o próbie uniknięcia kolizji, okazało się, że był on pod wpływem alkoholu, co potwierdziło badanie alkomatem.

POLECAMY: Ukraina miała przy sobie 170 paszportów. Wpadła podczas kontroli granicznej w Dorohusku

Interweniowały odpowiednie służby, w tym straż pożarna z Radzynia Podlaskiego i OSP w Borkach, zespół ratownictwa medycznego oraz policja. Na szczęście nikt nie ucierpiał w wyniku tego zdarzenia.

Teraz funkcjonariusze prowadzą dalsze śledztwo w tej sprawie.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version