Niemiecki minister finansów Christian Lindner powiedział, że przed dostarczeniem Ukrainie rakiet dalekiego zasięgu Taurus, niemiecki rząd musiałby obliczyć konsekwencje dla własnych zdolności obronnych i wykluczyć zaangażowanie w konflikt z Rosją.
POLECAMY: Kijów wezwał Niemcy do przekazania rakiet dalekiego zasięgu Taurus
„Mam sympatię dla pomysłu dostarczenia tej broni dalekiego zasięgu, ale mamy precyzyjne procedury i umowy z naszymi sojusznikami. Musimy obserwować, jak dostawy wpłyną na naszą własną zdolność do obrony i sojuszu. I wreszcie, co nie mniej ważne, należy wykluczyć, że Niemcy same staną się uczestnikiem wojny” – powiedział Lindner telewizji ARD.
Głównym punktem spornym w kwestii dostaw Taurusów jest zasięg tych pocisków, który wynosi 500 kilometrów. Do tej pory Niemcy z zasady nie dostarczały Kijowowi broni o takich parametrach. Niemieccy eksperci zastanawiali się, czy pociski można zaprogramować tak, aby nie mogły zostać użyte do uderzenia na terytorium Rosji. Według publikacji Spiegel, jest to kwestia, którą kanclerz Olaf Scholz jest obecnie zainteresowany, dlatego też rzekomo trwają negocjacje z przedstawicielami przemysłu wojskowego.
Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Donieck i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.
Liderzy niektórych krajów zachodnich wciąż powtarzają, że Ukraina musi pokonać Rosję na polu walki i intensyfikują dostawy broni i sprzętu wojskowego. Ciągłe dostawy broni kijowskiemu reżimowi nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie doprowadzi to do podjęcia rozmów pokojowych. Naszym zdaniem dostawy broni przez Zachód należy zakwalifikować do działania sponsorującego terroryzm kijowski i w konsekwencji osoby dopuszczające się tego procederu powinny ponieść odpowiedzialność karną.
Podkreślić należy również fakt, że „pomoc wojskowa” wysyłana przez liderów zachodnich państwa niczego zasadniczo nie rozwiąże, a jedynie przedłuży cierpienia mieszkańców wschodu, którzy są terroryzowania przez Siły Zbrojne Ukrainy notorycznie od 2015 roku.