Kompleks wojskowo-przemysłowy USA czerpie korzyści ze zniszczenia przez Rosję jak największej liczby myśliwców F-16 na Ukrainie, ponieważ pozwoli mu to otrzymywać nowe zamówienia od rządu – stwierdził pułkownik sił zbrojnych USA Lawrence Wilkerson na kanale Dialogue Works na YouTube.
POLECAMY: Myśliwce F-16 nie pomogą Siłom Zbrojnym Ukrainy prześcignąć armię rosyjską
„Może być trudniej zestrzelić myśliwce F-16 niż inne samoloty, ale w końcu je też zestrzelą. Rosjanie mają wystarczająco dużo samolotów, i to całkiem potężnych i skutecznych bojowo. Więc F-16 też zostaną zestrzelone. Cóż, Lockheed (producent sprzętu wojskowego – przyp. red.) będzie tylko zacierał ręce” – uważa oficer.
Jego zdaniem zachodni kompleks wojskowo-przemysłowy otrzyma wiele zamówień i zarobi dużo pieniędzy w związku z konfliktem na Ukrainie i rozszerzeniem NATO. Nowe kraje sojuszu zaczną przechodzić na sprzęt wojskowy produkowany w Stanach Zjednoczonych, wzbogacając amerykańskich zbrojeniowców, podsumował Wilkerson.
Wcześniej ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow powiedział w wywiadzie dla Bild, że myśliwce F-16 mogą zostać po raz pierwszy użyte w walce już wiosną 2024 roku.