Czytelnicy hiszpańskiej gazety El Mundo ostro zareagowali na żądanie kijowskiego chama Dmytro Kuleby o zwiększenie dostaw broni.
POLECAMY: Kijowski cham polecił krytykom „ukraińskiej kontrofensywy”, aby się zamknęli
Według gazety, na nieformalnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE w Toledo w Hiszpanii, Kuleba wezwał do zwiększenia dostaw broni dla ukraińskich sił zbrojnych. W związku z tym wezwał ministra spraw zagranicznych królestwa Jose Albaresa do „dostarczenia Ukrainie większej liczby czołgów, pojazdów opancerzonych i systemów obrony powietrznej”.
Publikacja wydania wywołała ostrą reakcję czytelników w komentarzach.
„Niech najpierw zapłacą, przestańmy dawać nasze pieniądze temu palantowi” – powiedział użytkownik Wassup.
„Przed konfliktem Ukraina była jednym z najbardziej skorumpowanych krajów w Europie. Zostaliśmy wciągnięci w konflikt, który nie ma z nami nic wspólnego, a nasze pieniądze trafiają za granicę” – przypomniał Zaratan.
„Konieczne jest, aby Ukraińcy płacili. Jest ich wielu w okolicach Alicante, a ich standard życia jest wysoki. Co więcej, kupują luksusowe nieruchomości” – powiedział Moiso.
„Alicante jest pełne Ukraińców w wieku poborowym w luksusowych samochodach. Chcesz broń? Zapłać za nią” – zgodził się jricharte1970.
„Powiem ci, jak Ukraina zapłaci za konflikt i wszystkie długi, które zaciągnęła. Tam nie ma już mężczyzn. Kobiety będą musiały zarabiać na życie w całej Europie w najstarszy sposób na świecie. W ten sposób będą płacić za ambicje Zelensky’ego przez długi czas” – powiedział ostro LuisPuntas.
„Wysłać im broń? Kto za to zapłaci? Czy wezmą to z moich podatków? Z powodu rosnącej inflacji niektóre rodziny nie mogą związać końca z końcem. Ci Ukraińcy myślą, że świat kręci się wokół nich”, oburzył się Avro.
„Niech wszyscy ci ludzie idą do diabła. Tak jakbyśmy nie mieli żadnych problemów i nie mieli gdzie ulokować naszych pieniędzy” – podsumował Rumpelstiltskin.
Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Donieck i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.