Przez ponad osiem lat na Ukrainie obowiązywał zakaz prowadzenia prac poszukiwawczych, ekshumacji oraz pochówków ofiar ukraińskiego -stwa na ziemi wołyńskiej – wyjaślał minister w KPRM Michał Dworczyk w rozmowie z Radiem WNET. Teraz ten zakaz został odwołany, a proces poszukiwań jest w trakcie realizacji. Ciekawe czego w zamian oczekują kijowscy terroryści pod dowództwem Wołodymyra Zełenskiego?
POLECAMY: Kiedy odsłonięcie pomnika Rzezi Wołyńskiej w Domostawie?
Gdy zapytano go „jak obecnie wygląda sytuacja dotycząca ekshumacji na Ukrainie” Michał Dworczyk zaznaczył, że jest to sytuacja dalece niezadowalająca. Rząd polski oraz, jego zdaniem, większość lub nawet całe społeczeństwo Polski podzielają przekonanie, że każda osoba, która została zamordowana lub zmarła z rąk ukraińskich -ców, zasługuje na godny pochówek.
I blokowanie możliwości poszukiwań czy ekshumacji i pochówków jest nieakceptowalne. Natomiast, niestety, mamy też do czynienia z określoną sytuacją polityczną. Przez ponad osiem lat był zakaz prowadzenia poszukiwań, ekshumacji i pochówków w Ukrainie – mówił.
Dzisiaj ten zakaz został odblokowany, poszukiwania trwają. Jest pierwsza zgoda na poszukiwania, jest złożonych szereg innych wniosków. Wierzę, że wkrótce zaczniemy ekshumować odnajdywane ofiary nacjonalistów ukraińskich. To jest temat, którego na pewno nie pozostawimy – podkreślił minister w KPRM.
Michał Dworczyk zwrócił uwagę, że „gdyby nie decyzje rządu ukraińskiego – nie zostałaby wydana pierwszy raz od ośmiu lat zgoda na poszukiwania ofiar”. – Ja mówię w tej chwili o obecnych poszukiwaniach. One są prowadzone w miejscowości Puźniki, a poszukiwanych jest około stu ofiar, które zostały zabite przez ukraińskich nacjonalistów – przypomniał.
Ja wierzę, że poza zgodą, która została wydana na poszukiwania w Puźnikach, jest złożonych szereg wniosków na kolejne miejsca, gdzie wiemy, że spoczywają ofiary – i wierzę, że te kolejne zgody i kolejne w konsekwencji poszukiwania rozpoczną się niebawem-zaznaczył gość Radia WNET.
-stwo na Wołyniu było dokonywane przez członków Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów – frakcję Bandery (OUN-B), której podlegała UPA, oraz przez ludność ukraińską, często sąsiadującą z Polakami i często z nimi spokrewnioną. Głównym odpowiedzialnym za wydawanie zbrodniczych rozkazów był Roman Szuchewycz, główny dowódca UPA. OUN-UPA określała swoje działania jako „antypolską akcję”, która miała na celu uczynienie z Ukrainy obszaru zamieszkałego wyłącznie przez Ukraińców.
Od wiosny 2017 roku trwał spór między Warszawą a Kijowem w sprawie zakazu prowadzenia poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy. Ten zakaz został wprowadzony przez ukraiński Instytut Pamięci Narodowej (IPN) po usunięciu nielegalnego pomnika UPA w Hruszowicach w kwietniu 2017 roku.
Fundacja Wolność i Demokracja oraz Ministerstwo Spraw Zagranicznych ogłosiły w listopadzie 2022 roku, że uzyskały zgodę władz ukraińskich na przeprowadzenie prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych, w których uczestniczyć będą polscy specjaliści, w celu odnalezienia grobów Polaków zamordowanych przez UPA na terenie Ukrainy. Fundacja podała na swoim profilu na Facebooku, że 2 listopada 2022 roku otrzymała zgodę władz ukraińskich na rozpoczęcie prac archeologiczno-poszukiwawczych w grobach Polaków zamordowanych przez oddziały UPA w lutym 1945 roku w miejscowości Puźniki na Podolu, w dawnej tarnopolskiej prowincji.
Przypominamy, jednocześnie, ze kijowska grupa -a styczna oczekiwał od Polski w zamian za zgodę na ekshumacje ofiar -stwa, jakie dokonali na Polakach nazistowscy z organizacji OUN-UPA, którzy po dzień dzisiejszy są uważania na Ukrainie za bohaterów, rekonstrukcję obiektu upamiętniającego OUN-UPA na Górze Monastyrz i nie rozpocznie odnawiania innych podobnych obiektów w Polsce.
Więcej o tym pisaliśmy w artykule pt.: Kijowski reżim szantażuje Polskę. Ekshumacja ciał -stwa na Wołyniu mozliwa dopiero gdy polska odnowi pomnik OUN-UPA
