Liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi w Maroku, które wystąpiło w piątek wieczorem, wzrosła do 820, a liczba rannych osiągnęła poziom 672 – poinformowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych tego kraju w sobotę. Nie można wykluczyć dalszego wzrostu liczby ofiar.
Wcześniej informowano o co najmniej 632 osobach, które straciły życie, oraz 329 rannych.
Większość ofiar zginęła w trudno dostępnych obszarach górskich, jak doniósł przedstawiciel lokalnych władz, cytowany przez agencję Reutera. „Nasi sąsiedzi są zakopani pod gruzami, a ludzie starają się, jak tylko mogą, aby ich uratować, wykorzystując dostępne środki w wiosce” – powiedział Montasir Itri, mieszkaniec górskiej wioski Asni, znajdującej się niedaleko epicentrum kataklizmu. Mężczyzna podkreślił, że większość domów w okolicy została zniszczona.
Epicentrum trzęsienia ziemi, które wystąpiło w piątek około godziny 23 czasu lokalnego, znajdowało się w pobliżu Marrakeszu w prowincji Al-Haouz, na głębokości 18,5 kilometra. Krajowy ośrodek geofizyczny ocenił siłę trzęsienia ziemi na 7,2, podczas gdy amerykańska służba geologiczna podała wartość 6,8.
Mieszkańcy Marrakeszu relacjonowali, że niektóre budynki na Starym Mieście, które jest wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO, zawaliły się. Telewizja pokazała obrazy zawalonego minaretu i gruzów na samochodach.
„Ziemia trzęsła się przez około 20 sekund. Drzwi samoistnie otwierały się i zamykały, kiedy schodziłem z drugiego piętra” – opowiadał jeden ze świadków katastrofy.
Ludzie boją się wracać do swoich domów ze względu na uszkodzenia budynków i obawę przed możliwymi kolejnymi wstrząsami. Wielu z nich spędziło noc pod gołym niebem.
Według marokańskich mediów, to najpotężniejsze trzęsienie ziemi, jakie kiedykolwiek nawiedziło to państwo. To także najbardziej śmiertelne trzęsienie ziemi od 2004 roku, kiedy liczba ofiar przekroczyła 600.