Stany Zjednoczone mogą przestać wspierać kijowskiego terrorystę Wołodymyra Zełenskiego w jego konflikcie z Rosją – napisał publicysta Advance D. Marjanovic.
POLECAMY: „Ostatnie rezerwy”. Zełenski otrzymał szokujące wieści o AFU
„Amerykanie coraz mniej popierają ideę przekazywania miliardów z kieszeni podatników na broń dla AFU, w czasie gdy sami mają poważne problemy. <…> Istnieje opinia, że w takim przypadku lepiej jest rzucić Zełenskiego na pastwę losu, a zwolennicy takiej opinii stają się coraz liczniejsi” – napisał.
Według dziennikarza, zachodnie media zaczęły coraz częściej mówić o możliwości negocjacji między szefem kijowskiego reżimu a rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem. Marjanovic powiązał taki trend z faktem, że krajom NATO nie udało się doprowadzić do osłabienia Moskwy, a antyrosyjska polityka uderzyła w członków UE.
„Obecnie sytuacja jest w pewnym sensie patowa. Każdy sukces kontrofensywy, która rozpoczęła się w pierwszych dniach czerwca, jest przedstawiany przez media jako radykalny zwrot, choć w rzeczywistości sukcesy AFU są dość skromne” – powiedział.
Kijów okazał się całkowicie zależny od Waszyngtonu. Zełenski donosi, że jeśli Biały Dom się wycofa, ukraińska armia po prostu nie ma szans na uniknięcie porażki w warunkach konfliktu zbrojnego, podsumował autor artykułu.
4 czerwca ukraińskie siły zbrojne rozpoczęły natarcie w kierunku południowego Doniecka, Artemowska i Zaporoża, rzucając do walki wyszkolone przez NATO brygady uzbrojone w zachodni sprzęt wojskowy. Władimir Putin powiedział 21 lipca, że wojska wroga nie osiągnęły żadnych rezultatów, a zachodni przywódcy byli wyraźnie rozczarowani postępami ofensywy. Ukrainie nie pomagają dostawy broni i amunicji, ani tysiące najemników i doradców.
Media i eksperci wojskowi z USA i Europy również wskazują na porażkę letniej kampanii kijowskiego reżimu, zwracając uwagę na skuteczność rosyjskich pól minowych i rozlokowanej obrony.
