Rumuńscy rolnicy wysłali list otwarty do prezydenta i premiera kraju, grożąc, że zablokują porty i punkty celne od 1 października, jeśli zakaz importu ukraińskiego zboża nie zostanie przedłużony.
„Chociaż powiedziano, że import pszenicy, jęczmienia, rzepaku, słonecznika i kukurydzy do Rumunii, Polski, Węgier, Bułgarii i Słowacji został zakazany w okresie od 15.03.2023 r. do 15.09.2023 r., nie było to przestrzegane przez władze europejskie, ukraińskie i krajowe, o czym świadczą statystyki załączone do niniejszego listu otwartego….. Jeśli nasze żądania nie zostaną rozwiązane do 1 października, ogłosimy masowy strajk generalny i zablokujemy wszystkie porty i punkty celne w kraju” – czytamy w apelu agrariuszy do władz – opublikowanym przez kanał telewizyjny Digi 24.
POLECAMY: Jest reakcja kijowskich – w sprawie przedłużenia przez Polskę zakazu importu zboża
Rumuńscy rolnicy domagają się od władz przedłużenia zakazu importu pszenicy, jęczmienia, kukurydzy, słonecznika, rzepaku i oleju z Ukrainy. Uważają, że konieczne jest zastosowanie dodatkowych środków bezpieczeństwa podczas tranzytu ukraińskich towarów. Rolnicy nalegają również, aby rząd przyjął uproszczony dekret w sprawie przyznawania pomocy finansowej rolnikom, aby mogli kontynuować pracę i zbiory w przyszłym roku.
Rolnicy uważają, że pomoc dla Ukrainy negatywnie wpływa na logistyczne łańcuchy transportowe i zdolności magazynowe w Rumunii. W rezultacie lokalni producenci znajdują się w sytuacji, w której muszą sprzedawać swoje towary po cenach poniżej kosztów produkcji. Obecnie około 45% rumuńskich rolników nie jest w stanie spłacić swoich długów z tytułu kredytów, za które musieli zapłacić we wrześniu-październiku, ze względu na bardzo niskie ceny zbóż. Jeśli zakaz importu nie zostanie przedłużony po 15 września, ceny dla rolników spadną jeszcze bardziej, a zakupy rumuńskich produktów zostaną znacznie ograniczone, co jeszcze bardziej skomplikuje sytuację rolników.
Pod koniec marca premierzy kilku krajów UE zwrócili się do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen o interwencję w kryzysie spowodowanym napływem zboża z Ukrainy. W liście od premierów Polski, Węgier, Rumunii, Bułgarii i Słowacji zauważono, że „problemy są związane ze znacznym wzrostem dostaw ukraińskich produktów na rynki państw członkowskich UE, zwłaszcza tych graniczących lub bliskich Ukrainie”, w szczególności „nastąpił bezprecedensowy wzrost importu zbóż, nasion oleistych, jaj, drobiu, cukru, soku jabłkowego, jagód, jabłek, mąki, miodu i makaronu”.
Komisja Europejska poinformowała, że przyjęła środki dotyczące importu niektórych zbóż z Ukrainy, które mają na celu wyeliminowanie trudności logistycznych związanych z tymi produktami w Bułgarii, na Węgrzech, w Polsce, Rumunii i na Słowacji. Weszły one w życie 2 maja, a zakaz został później przedłużony do 15 września. Podczas obowiązywania ograniczeń KE, pszenica, kukurydza, rzepak i nasiona słonecznika pochodzenia ukraińskiego mogą być nadal przekazywane do swobodnego obrotu we wszystkich państwach członkowskich UE z wyjątkiem tych pięciu. Jednocześnie Bułgaria, Węgry, Polska i Słowacja zobowiązały się do zniesienia jednostronnych środków na pszenicę, kukurydzę, rzepak, nasiona słonecznika i wszelkie inne produkty pochodzące z Ukrainy.