Wielu placówek oświatowych zdecydowało się na wdrożenie systemu „bezjedynkowego”, co oznacza, że uczniowie nie mogą otrzymać oceny jedynki np. za sprawdzian. Pierwszą szkołą, która wprowadziła to rozwiązanie, było VI Liceum Ogólnokształcące im. Hugona Kołłątaja w Lublinie, które zaczęło stosować ten system w 2021 roku. W obecny roku do tego pomysłu przekonuje się coraz więcej placówek oświatowych, nie tylko licea, ale także szkoły podstawowe.

System „bezjedynkowy” opiera się na zasadzie, że nauczyciele oceniający uczniów mają za zadanie korzystać z pełnej skali ocen, pomijając jedynkę jako ocenę. Oznacza to, że najniższą możliwą oceną, jaką uczeń może otrzymać, jest ocena dwa. Jednak ważne jest, aby zrozumieć, że brak oceny jedynki nie oznacza, że uczeń jest zwolniony z odpowiedzialności za swoje wyniki czy zachowanie. Nadal istnieją inne oceny, które odzwierciedlają osiągnięcia uczniów, a także ewentualne problemy w nauce czy w zachowaniu.

Celem wprowadzenia systemu „bezjedynkowego” jest często stworzenie bardziej pozytywnego i wspierającego środowiska edukacyjnego, które skupia się na rozwoju ucznia i motywacji do nauki, zamiast na karach w postaci jedynki. Oczywiście, jak w przypadku każdej zmiany w systemie oceniania, istnieje potrzeba dostosowania nauczycieli i uczniów do nowych zasad. Warto również podkreślić, że system „bezjedynkowy” nie oznacza braku wymagań czy standardów, ale ma na celu zmienić podejście do oceniania i zachęcać uczniów do lepszej pracy.

SYSTEM OCEN BEZ JEDYNEK. JAK OCENIANI SĄ UCZNIOWIE?

W systemie „bezjedynkowym” większość ocen zawiera się w zakresie od 2 do 6. Jeśli uczniowi przyznaje się ocenę „1”, to zazwyczaj jest to zaznaczone odpowiednią adnotacją w dzienniku lub używa się znaku „X”, który nie jest brany pod uwagę przy wyliczaniu oceny końcowej. Ten znak jest tożsamy z wyrażeniem „do poprawy” lub „do nauczenia”. Termin, w którym uczeń będzie mógł poprawić swoją ocenę, zazwyczaj pozostaje w gestii ucznia do wyboru. To daje uczniowi pewną elastyczność w zarządzaniu swoimi wynikami, zwłaszcza gdy ma wiele sprawdzianów do zrobienia. Może on zdecydować się na odłożenie jednego z nich na później, skoncentrować się na pozostałych i zdobyć lepsze oceny, a następnie przystąpić do poprawienia wyniku w pozostałym teście.

Warto podkreślić, że system „bezjedynkowy” jest zgodny z obowiązującym prawem, które przewiduje jedynie, że oceny śródroczna i końcowa muszą być wyrażone w postaci liczb. Jednakże nawet w takim systemie, uczniowie, którzy nie opanują materiału, mogą nadal stanąć przed ryzykiem nieklasyfikowania. Oznacza to, że nie uzyskają oceny ani na korzyść, ani na niekorzyść, co wskazuje na potrzebę kontynuowania nauki i pracy nad swoimi umiejętnościami.

System „bezjedynkowy” jest często wprowadzany w celu stworzenia bardziej motywującego i wspierającego środowiska edukacyjnego, w którym nacisk kładzie się na rozwijanie umiejętności uczniów, a nie na karanie ich niepowodzeniami. Daje to uczniom możliwość koncentracji na rozwoju i naukowym osiągnięciach, a nie na obawie przed niskimi ocenami. Jednakże każda szkoła może mieć swoje własne zasady dotyczące systemu „bezjedynkowego”, dlatego warto dokładnie zapoznać się z regulaminem placówki, w której obowiązuje ten system.

Tylko 4 dni nauki

Nowy model nauki zakłada skrócone lekcje oraz zredukowany czas spędzany w szkole do czterech dni w tygodniu. Jednym z najbardziej zaskakujących elementów reformy jest odejście od klasycznych egzaminów oraz tradycyjnych metod oceniania. Zamiast tego, nauczyciele będą się koncentrować na indywidualnych potrzebach uczniów, wykorzystując różnorodne metody nauczania, które dostosowują się do wyzwań stojących przed edukacją w dzisiejszym świecie.

Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia Śląskiego, podkreślił, że celem tej odważnej transformacji jest modernizacja systemu edukacji, dostosowanie go do wymagań kompetencyjnych uczniów w obliczu dynamicznego rozwoju technologii cyfrowych i tzw. Przemysłu 4.0. Ta ambitna reforma ma na celu wyposażenie uczniów w umiejętności, które są istotne w erze cyfrowej i przyszłości rynku pracy.

Czy wprowadzenie takich zmian okaże się skuteczne? Warto podkreślić, że efekty tego programu zostaną ocenione po zakończeniu wdrożenia planu, który liczy aż 117 stron i ma obowiązywać do 2026 roku. Niemniej jednak, jeśli ta rewolucyjna reforma okaże się udana, istnieje realna szansa, że inne miasta w Polsce również zainspirują się tym modelem edukacji, co mogłoby prowadzić do powstania nowych innowacyjnych rozwiązań w całym kraju. Warto także wspomnieć, że Ministerstwo Edukacji wprowadziło pewną istotną zmianę, dotyczącą wszystkich szkół w kraju, co również wpływa na ewolucję ogólnego krajobrazu edukacyjnego.

OGROMNY ZMIANY OD WRZEŚNIA

Rozpoczynając od 1 września 2023 roku, planuje się wprowadzenie nowego przedmiotu do programu nauczania szkół ponadpodstawowych. Mianowicie, dotychczasowy przedmiot „podstawy przedsiębiorczości” zostanie zastąpiony nowym, bardziej aktualnym i praktycznym, o nazwie „biznes i zarządzanie”. Według źródeł z Ministerstwa Edukacji, ten nowy kierunek nauczania przedsiębiorczości ma za zadanie dostarczyć uczniom kluczowych umiejętności i umożliwić rozwijanie zdolności przywódczych. Program „Biznes i Zarządzanie” zostanie oparty na rzetelnej wiedzy specjalistów, praktycznym doświadczeniu przedsiębiorców oraz innowacyjnych rozwiązaniach pochodzących z międzynarodowych rynków.

Nie tylko to stanowi jedyną zmianę w planach edukacyjnych. Rząd ogłosił również plany dotyczące wyposażenia uczniów klas czwartych w laptopy, które towarzyszyć im będą przez cały okres szkoły podstawowej. Właśnie wyłoniono wykonawców umów na dostarczenie tych urządzeń. Co więcej, nauczyciele również otrzymają vouchery na zakup podobnych narzędzi. Kwota przeznaczona na ten cel wynosi 2 tysiące złotych. Z pewnością nauczyciele będą mieli możliwość dofinansowania zakupu bardziej zaawansowanych urządzeń ze swojej własnej kieszeni. Ministerstwo Edukacji zapowiedziało ponadto przyznanie premii dla nauczycieli w obecnym roku.

Wprowadzane zmiany w programie nauczania oraz inwestycje w nowoczesne narzędzia edukacyjne wyraźnie wskazują na dążenie do rozwijania umiejętności odpowiednich dla współczesnego rynku pracy oraz dostosowania systemu edukacyjnego do dynamicznie zmieniającego się środowiska technologicznego. To inwestowanie w przyszłość uczniów, oferując im narzędzia i wiedzę potrzebną do skutecznego funkcjonowania w złożonym świecie biznesu oraz technologii. Obejmuje to zarówno umiejętności zawodowe, jak i kompetencje społeczne, niezbędne w nowoczesnym społeczeństwie.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version